- Nord Stream 2 nie ma ekonomicznego sensu - brzmi redakcyjny komentarz "FT". Zdaniem gazety, ma jednak sens polityczny. - Prawdziwym motywem Rosji w sprawie tej inwestycji jest pozbawienie Ukrainy jej tranzytowej roli - czytamy w londyńskiej gazecie.
- Oferując Niemcom niższe ceny energii i szansę zastąpienia Ukrainy jako węzła importu rosyjskiego gazu do Europy, Rosja przeciągnęła na swoją stronę część niemieckich elit - uważają redaktorzy "FT". Wskazują przy tym na byłego kanclerza Niemiec, Gerharda Schroedera. Po przegranych wyborach został on prezesem konsorcjum Nord Stream 2 i szefem rady dyrektorów rosyjskiego Rosnieftu.
Czytaj też: *Polska uderza w Nord Stream 2. Groźba wielkich kar dla Gazpromu oraz zachodnich koncernów *
"Financial Times" krytykuje jednak nie tylko byłego kanclerza, ale również jego następczynię, czyli Angelę Merkel. Zdaniem dziennikarzy, zdecydowanie się na gazociąg "podważa jej rolę w zachęcaniu Unii do sankcji na Rosję w związku z aneksją Krymu w 2014 r.".
- Nord Stream 2 jest sprzeczny z unijną strategią dywersyfikacji źródeł gazu i zmniejszenia zależności od Rosji oraz z trzecim pakietem energetycznym UE, którego celem jest stworzenie jednolitego rynku energii - czytamy w komentarzu. Gazeta dodaje, że unijni politycy powinni zrobić wszystko, by zablokować ten projekt.
Nord Stream 2 ma przebiegać wzdłuż istniejącego gazociągu Nord Stream. Początek gazociągu będzie w Rosji, będzie przebiegać po dnie Bałtyku, by dotrzeć do Niemiec. Rocznie miałby transportować do około 55 mld metrów sześciennych gazu.
* * Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl * *