Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Nord Stream 2 nadal z poparciem Niemiec. Gazprom publikuje komunikat

0
Podziel się:

Na roboczym spotkaniu wicekanclerza Niemiec Sigmara Gabriela z szefem rosyjskiego Gazpromu Aleksiejem Millerem, które odbyło się w środę w Berlinie, podkreślono znaczenie realizacji projektu gazociągu Nord Stream 2 - informuje Gazprom w komunikacie.

Na zdjęciu wicekanclerz Sigmar Gabriel i kanclerz Angela Merkel
Na zdjęciu wicekanclerz Sigmar Gabriel i kanclerz Angela Merkel (PAP/EPA)

Rosyjski koncern wskazał, że ubiegły rok był rekordowy, jeśli chodzi o dostawy rosyjskiego gazu do Niemiec. Osiągnęły one 45,3 miliarda metrów sześciennych, co oznacza wzrost o 17,1 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Podkreślono też, że tendencja wzrostowa utrzymuje się w tym roku - w pierwszych czterech miesiącach dostawy gazu wzrosły o 19 proc.

W komunikacie Gazpromu napisano, że uczestnicy berlińskiego spotkania wyeksponowali znaczenie budowy Nord Stream 2, zwracając uwagę na wzrost zapotrzebowania na rosyjskie nośniki energii w Europie. "Wskazano, że budowa nowej magistrali gazowej nie tylko zwiększy niezawodność dostaw, lecz także będzie sprzyjać rozwojowi europejskiego rynku gazowego" - głosi komunikat Gazpromu.

Nord Stream 2 to projekt nowej dwunitkowej magistrali gazowej o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Na początku września 2015 roku przedstawiciele rosyjskiego Gazpromu, niemieckich E.On i BASF-Wintershall, brytyjsko-holenderskiego Royal Dutch Shell, francuskiego Engie (dawniej GdF Suez) i austriackiego OMV podpisali prawnie obowiązujące porozumienie akcjonariuszy w sprawie budowy gazociągu.

Przeciwnicy tego projektu wskazują, że może on zwiększyć zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz sprawić, że Ukraina straci znaczenie jako kraj tranzytowy. Natomiast zwolennicy Nord Stream 2 argumentują, że nowy rurociąg zwiększy bezpieczeństwo dostaw surowca, a ewentualne zakazanie przez Komisję Europejską jego układania - czego domagają się niektóre kraje UE, w tym Polska - byłoby ingerencją w gospodarkę wolnorynkową.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)