- Niemieccy politycy twierdzą, że Nord Stream 2 jest to projekt biznesowy, lecz nikt w to tak naprawdę nie wierzy - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas dyskusji zorganizowanej w sobotę na uniwersytecie w Hamburgu w ramach konferencji FOTAR2018 poświęconej przyszłości stosunków transatlantyckich.
- Wyobraźmy sobie, co może się stać, jeżeli ukraiński system transportu gazu stanie się niepotrzebny. Co powstrzyma wówczas Władimira Putina przed marszem na Kijów? - pytał premier.
Morawiecki skrytykował współpracę zachodnich koncernów z Rosją przy realizacji Nord Stream 2. Jak zaznaczył, Europejczycy płacą Rosji za gaz duże pieniądze, które Rosja wydaje na zbrojenia, a następnie proszą Amerykę o parasol ochronny (przed Rosją). Czy w tym postępowaniu widać logikę? – zastanawiał się premier przytaczając słowa Włodzimierza Lenina, że „kapitaliści sprzedadzą nawet sznur, na którym zostaną powieszeni”.
Morawiecki opowiedział się za rozbudową sieci terminali na gaz skroplony LNG podkreślając, że Polska ma już takie terminale.
Projekt biznesowy
Olaf Scholz, minister finansów w rządzie Angeli Merkel, potwierdził po raz kolejny stanowisko rządu niemieckiego, że Nord Stream 2 jest „projektem biznesowym”. Uznał dostawy rosyjskiego gazu za bezpieczne i tanie. Zapewnił, że Berlin zabiega o to, by po uruchomieniu gazociągu przez Morze Bałtyckie Ukraina pozostała nadal krajem tranzytowym.
Scholz uznał plany budowy terminali LNG za dobry pomysł. Niemcy, które nie mają obecnie ani jednego takiego terminalu, planują ich budowę. Polityk niemieckiej SPD zapewnił jednocześnie, że Niemcy nie są uzależnione od rosyjskiego gazu.
Armia europejska
Tematem dyskusji obu polityków w Hamburgu był także pomysł utworzenie armii europejskiej,zaproponowany przez prezydenta Emmanuela Macrona i poparty przez kanclerz Angelę Merkel.
- Jestem absolutnie za silną armią europejską, jednak najpierw musimy zwiększyć wydatki na obronność – powiedział Morawiecki. Wytknął Niemcom, że ich budżet na wojsko wynosi zaledwie 1,3 proc. PKB, a Francji 1,78 proc. Podkreślił, że Polska wydaje na wojsko ponad 2 proc. PKB. Zwiększenie nakładów jest bardzo potrzebne - mówił premier zapewniając, że Polska popiera propozycje zmierzające do zacieśnienia współpracy wojskowej.
Obaj politycy zwracali uwagę na zagrożenia wynikające z naruszania przez Rosję Traktatu o likwidacji pocisków średniego zasięgu. Zdaniem Morawieckiego problem nie dotyczy tylko Rosji, lecz także Chin. - Polska leży na wschodniej flance NATO i czuje się zagrożona - tłumaczył premier. Wyraził też zrozumienie dla zapowiedzi Donalda Trumpa, że jego kraj wypowie traktat.
Morawiecki podkreślał, że Polska należy do nielicznych krajów, które mają dobre stosunki zarówno z Europą, jak i ze Stanami Zjednoczonymi.
Jeden z najlepszych
Mateusz Morawiecki spędził na hamburskim uniwersytecie semestr letni w 1994 roku. - Morawiecki studiował integrację europejską i międzynarodowe stosunki gospodarcze - powiedział Deutsche Welle jego ówczesny profesor Thomas Bruhla. To był program przeznaczony dla młodych studentów z byłych krajów komunistycznych - wyjaśnił niemiecki naukowiec, specjalista od prawa międzynarodowego.
- Morawiecki był jednym z najlepszych studentów - ocenił Bruhla. Jak podkreślił, premier utrzymuje wciąż bliskie kontakty z uczelnią.