"Norges Bank Investment Management (NBIM) zamierza przyłączyć się do pozwu przeciw Volkswagenowi w związku z faktem, że spółka dostarczała nieprawidłowych danych o emisji spalin" - przekazał fundusz w oświadczeniu, do którego dotarła agencja Reutera.
"Prawnicy poinformowali nas, że postępowanie firmy (VW) uzasadnia podjęcie kroków prawnych w ramach niemieckiego prawa" - podkreślono w komunikacie NBIM. Fundusz dodał, że "jako inwestor jest odpowiedzialny za zabezpieczenie swojego pakietu akcji w Volkswagenie".
NBIM, największy na świecie państwowy fundusz majątkowy, jest warty 751 mld euro i ma udziały w ponad 9 tys. firm.
Według brytyjskiego dziennika "Financial Times", który pierwszy napisał o planowanym pozwie, podjęcia kroków przez norweski fundusz należy spodziewać się w najbliższych tygodniach. Pozew będzie złożony w Niemczech i zostanie dołączony do przygotowywanego tam obecnie pozwu zbiorowego.
We wrześniu 2015 roku Volkswagen przyznał się do instalowania w swoich autach oprogramowania pozwalającego na manipulowanie pomiarem emisji spalin i zaniżanie pomiaru emisji tlenku azotu. Dotyczy to ok. 11 mln samochodów tego koncernu. Sytuacja pogorszyła się jeszcze, gdy w listopadzie tego samego roku najpierw wyszło na jaw, że Volkswagen mógł zaniżać poziom zużycia paliwa i emisji CO2 w przypadku ok. 800 tys. aut, głównie z silnikami Diesla, a później - że problem ten może dotyczyć większej liczby samochodów na benzynę, niż poprzednio zakładano. Koncern przeznaczył ok. 12,6 mld euro na pokrycie szkód i rekompensat związanych ze skandalem.
W ostatnim czasie NBIM ogłosił, że zamierza walczyć z praktyką wypłacania zbyt wysokich wynagrodzeń dla kadry kierowniczej spółek, w których jest inwestorem, oraz będzie zachęcał koncerny naftowe do szerszego informowania o zagrożeniach związanych ze zmianami klimatu.