Na polecenie Ziobry w czwartek rozpoczęła się kontrola prokuratur w Nowej Soli i w Zielonej Górze, które prowadziły sprawy Marka W. - ustaliła PAP.
Kim jest Marek W.? Jak pisaliśmy w WP money, to właściciel licznych działek i lokali w Nowej Soli i okolicach, prowadzi kilka biznesów. Sześć lat temu W. zainteresowali się funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego.
Relacje maltretowanych i poniżanych znalazły się w "Superwizjerze" TVN z początku marca. Jak opowiadał jeden z pracowników, biznesmen groził mu gwałtem na córce, innemu miał przebić dłoń długopisem, a kolejnego zmuszać do biegania nago wokół siedziby firmy. Miał też zmuszać podwładne do seksu.
W. był zatrzymany w 2011 r. przez Centralne Biuro Śledcze; spędził pewien czas w areszcie. Według programu, sąd skazał W. nieprawomocnie na 8 lat więzienia za wielokrotne gwałcenie podwładnych. W. odwołał się od wyroku, sprawa czeka na apelację. Był też skazany na rok i trzy miesiące więzienia za znęcanie się nad pracownikami - podawał "Superwizjer". Dodano, że obecnie wobec W. toczą się dwa śledztwa - w sprawie gwałconych pracownic oraz o wyłudzenia niemal 4 mln zł unijnych dotacji. Marek W. informował TVN, że jego stan zdrowia "nie pozwala na spotkanie".
Po tym reportażu minister sprawiedliwości-prokurator generalny zlecił sprawdzenie wszystkich postępowań, w których pojawiało się nazwisko biznesmena. Pod lupę wzięto 13 spraw. Analiza jednej z nich - o uszczuplenie podatku VAT oraz zaniżenie podatku dochodowego w sumie prawie na 100 tys. zł - wykazała, że została ona niesłusznie zawieszona na pięć lat. - Prokuratorzy, którzy przeglądali dokumenty, nie mają wątpliwości, że chodziło o doprowadzenie do przedawnienia i w konsekwencji uniknięcia odpowiedzialności przez biznesmena. W pozostałych sprawach też wykryto zaniedbania; kilka postępowań umorzono mimo ewidentnych dowodów na przestępstwo - mówi PAP osoba znająca kulisy kontroli.
W Prokuraturze Rejonowej w Nowej Soli prowadzono 11 spraw dotyczących biznesmena - którego ojciec jako prokurator pracował w tej prokuraturze (dziś jest już w stanie spoczynku). Czterech kontrolerów z Prokuratury Krajowej sprawdza losowo wytypowane śledztwa. - Minister chce wiedzieć, czy zaniedbania w postępowaniach prowadzonych w sprawach Marka W. były celowe i spowodowane wpływami jego ojca, czy też marną jakością pracy śledczych z Nowej Soli, którzy zlekceważyli znacznie więcej przestępstw dokonywanych na ich terenie - podkreśla rozmówca PAP.
Zapadła też decyzja o kontroli w Prokuraturze Okręgowej w Zielonej Górze, gdzie prowadzone były dwie sprawy Marka W.