Otwarty w środę dla ruchu ostatni odcinek autostrady A4 był ostatnim tak długim fragmentem nowej drogi udostępnionym kierowcom w tym roku. Ci, którzy czekają na kolejne nowe trasy muszą się uzbroić w cierpliwość.
Choć odcinek A4 między Rzeszowem a Jarosławiem wciąż jest w budowie, to udostępniono go kierowcom w środę przed południem. Zysk jest spory, bo pokonanie tej drogi przed otwarciem autostrady zajmowało około godziny, a docelowo - kiedy budowa już będzie ostatecznie skończona - zajmie to około 20 minut. Warto też zauważyć, że wybudowanie pierwszej kompletnej autostrady od granicy do granicy zajęło nam 80 lat. Na początku lipca drogowcy oddali do użytku 40 km autostrady A1 między Strykowem a Tuszynem. Czyli kierowcy dostali do dyspozycji około 80 km autostrady w niespełna trzy tygodnie. Ci, w których ten sukces rozbudził apetyty na więcej, mogą się zawieść. I nawet nie chodzi o to, że oba odcinki miały być oddane jeszcze przed Euro 2012.
Tylko krótkie odcinki
A4 między Jarosławiem a Rzeszowem to ostatni tak długi odcinek nowej drogi udostępniony w tym roku. Te, gdzie drogowcy jeszcze w 2016 r. planują puścić ruch można policzyć na palcach jednej ręki. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad planuje otworzyć jeszcze 10-kilometrowy odcinek obwodnicy Lublina w ciągu drogi S19 i fragment S8 od obwodnicy Zambrowa i Wiśniewa do Mężenina (województwo podlaskie). Ten odcinek będzie dłuższy, ma mieć nieco ponad 15 km. - To nie będą długie odcinki - przyznaje w rozmowie z money.pl rzecznik GDDKiA Jan Krynicki. - Większe ciągi dróg będziemy oddawać w kolejnych latach. Tak wynika z harmonogramu inwestycji - dodaje. W pierwszej połowie przyszłego roku drogowcy chcą oddać niemal 200 km ekspresówek, a wśród nich kawałki S3, S7, czy S19.
O ile na nowe odcinki ekspresówek będziemy czekać kilka miesięcy, to w przypadku autostrad zajmie to już lata. Na A1 - czyli jedynej polskiej autostradzie biegnącej z północy na południe - wciąż zieje ogromna dziura od Piotrkowa do Pyrzowic. Data otwarcia fragmentu od Pyrzowic do Częstochowy jest z grubsza znana: droga ma być gotowa za trzy lata, w 2019 r. Kawałek Częstochowa - Tuszyn takiego szczęścia nie ma, choć od lat kolejne rządy prześcigają się w zapewnieniach, jaka to ważna trasa.
W przypadku A2 wiadomo znacznie mniej. Po tym, jak drogowcom na przysłowiowe pięć minut przed pierwszym gwizdkiem na Euro 2012 udało się dociągnąć autostradę do Warszawy, zapał związany z budową trasy wyraźnie osłabł. Na wschód od Wisły w ciągu A2 oddano jeszcze obwodnicę Mińska Mazowieckiego i na tym na razie stanęło. Droga, która ma połączyć tę istniejącą obwodnicę z Warszawą utknęła na etapie przetargu.
Kilometry w przetargach
Zresztą to nie jedyny odcinek, którego budowa zatrzymała się na tym właśnie etapie. W GDDKiA trwa kilkadziesiąt postępowań przetargowych na budowę dróg o łącznej długości ponad 700 km. Drogowcy tłumaczą, że związane to jest ze zmianami w prawie zamówień publicznych oraz wątpliwościami, co do finansowania kolejnych inwestycji. Ministerstwo infrastruktury od wielokrotnie sygnalizowało, że rząd PiS odziedziczył po poprzednikach przeskalowany program budowy dróg. Nie wiadomo ostatecznie, czy rząd zdecyduje się na cięcia w programie, czy tylko będzie szukał tańszych sposobów na wybudowanie tych dróg, które zaplanował rząd Ewy Kopacz.
Obecnie mamy w Polsce 1632 km autostrad i 1497 km dróg ekspresowych. Docelowo sieć drogowa ma liczyć około 2 tys. km autostrad i ponad 5 tys. km. ekspresówek.