O sprawie nieuczciwej firmy budującej A4 napisał w środę "Dziennik Gazeta Prawna". Jak czytamy, prezes działającej na terenie Podkarpacia spółki jest podejrzewany o przekręty na prawie milion złotych, a jego ofiarami miało paść 20 podwykonawców.
Prezes miał nie wypłacać im pieniędzy za wykonane prace i wynajem sprzętu budowlanego, mimo że sam regularnie otrzymywał zapłatę za kolejne etapy robót od generalnego wykonawcy.
Dodatkowo, jak się okazało w toku śledztwa, firma miała przymuszać podwykonawców do kupowania od niej paliwa, choć nie miała nawet zezwolenia na handel. Przemyska prokuratura, która zajmuje się sprawą, zawnioskowała do sądu o tymczasowe aresztowanie prezesa.
"DGP" przypomina, że ostrzejszą walkę z przekrętami przy budowach dróg zapowiedział ostatnio minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jest już projekt ustawy w tej sprawie. Jak pisaliśmy, zakłada on m.in., że główny wykonawca mógłby otrzymać pieniądze za skończoną budowę dopiero po udokumentowaniu, że zapłacił podwykonawcom.
Ministerstwo chce wprowadzenia szybkiego trybu, w którym Inspektor Nadzoru Budowlanego będzie sprawdzał zgodność wykonania prac z zapisami umowy. Chce też powołać Komisję Inwestycji Drogowych, której podstawowym zadaniem będzie rozpatrywanie odwołań od wydanych "zaświadczeń drogowych". Za nieprzestrzeganie prawa mają też być przewidziane surowsze kary.
- Chcemy zaproponować rozwiązania, które raz na zawsze ukrócą bezkarność i oszukańcze praktyki, które mają miejsce w stosunku do podwykonawców robót budowlanych i robót drogowych w Polsce - mówił Ziobro.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl