Ministerstwo podkreślało, że nowe prawo przyczyni się też do zwiększenia wykonywania rocznych planów łowieckich, co jest szczególnie ważne z powodu występowania afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Polsce. W trakcie konsultacji nad dokumentem do projektu noweli wprowadzono m.in. przepis, który zezwalać będzie na zmianę rocznego planu łowieckiego (rok łowiecki trwa od 1 kwietnia do 31 marca) m.in. w przypadku podejrzenia wystąpienia bądź wystąpienia choroby zakaźnej zwierząt podlegającej obowiązkowi jej zwalczania.
Projektowane regulacje wzmocnić mają też nadzór ministra środowiska nad Polskim Związkiem Łowieckim.
Nowelizacja ma głównie dostosować prawo do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2014, który wskazał, iż obecne przepisy niewłaściwie chronią prawa właścicieli nieruchomości, na których ma powstać obwód łowiecki, bądź ma być prowadzone polowanie.
Zgodnie z projektowanymi przepisami, obwody łowieckie tak jak dotychczas, mają być tworzone w drodze uchwały przez sejmiki województwa. Projekt uchwały będzie przygotowany przez marszałka województwa, który opracowywać będzie go wraz z przedstawicielami Lasów Państwowych, Polskiego Związku Łowieckiego oraz właściwych izb rolniczych. Właściciele i użytkownicy wieczyści nieruchomości, którzy będą objęci projektem uchwały wyznaczającej obwód łowiecki, będą mogli wnieść uwagi. Powinny one być rozpatrzone przez marszałka województwa w ciągu 30 dni od daty upływu terminu ich składania.
Nowe przepisy pozwolą na to, by właściciel nieruchomości mógł domagać się odszkodowania, jeżeli objęcie obwodem łowieckim uniemożliwi, bądź istotnie ograniczy dotychczasowy sposób korzystania z nieruchomości. Będą oni mogli też wystąpić do sądu z wnioskiem o ustanowienie zakazu polowań na swoim terenie, uzasadniając to swoimi przekonaniami religijnymi i moralnymi.
"Sąd ustanawia zakaz wykonywania polowania na nieruchomości, jeżeli właściciel albo użytkownik wieczysty nieruchomości wykaże rzeczywiste związki z wyznawaną doktryną religijną oraz wskaże w wyznawanej doktrynie religijnej zasady uznające za niedopuszczalne polowanie na zwierzęta łowne lub wskaże wyznawane zasady moralne, które pozostają w sprzeczności z polowaniem na zwierzęta łowne" - czytamy w projekcie nowelizacji.
Jeśli sąd wyda taki zakaz, bądź właściciel z niego nie zrezygnuje, to będzie on obowiązywał do końca życia właściciela nieruchomości.
"Rozwiązanie to jest kompromisem między prawami właściciela lub użytkownika, który jest przeciwnikiem polowań a koniecznością prowadzenia racjonalnej gospodarki łowieckiej, będącej elementem ochrony środowiska" - dodało CIR w komunikacie.
TK w swoim wyroku zakwestionował też kwestię braku konieczności informowania właścicieli o polowaniach, szczególnie zbiorowych, które mają być przeprowadzone na ich terenie. Dzierżawcy albo zarządcy obwodów łowieckich będą musieli pisemnie poinformować o planowanych polowaniach zbiorowych właściwych: wójtów, burmistrzów lub prezydentów miast oraz nadleśniczych, - z co najmniej 14-dniowym wyprzedzeniem. Informacja ta będzie podawana przez właściwy organ samorządu do publicznej wiadomości w obwieszczeniu lub na stronie internetowej danego urzędu - nie później niż w ciągu 5 dni od jej otrzymania.
Właściciel, posiadacz lub zarządca gruntu będzie mógł, nie później niż na 3 dni przed planowanym polowaniem zbiorowym - zgłosić sprzeciw.
Właściciele nieruchomości nie będą mogli jednak sprzeciwić się polowaniom indywidualnym. Resort środowiska przekonuje, że informowanie każdego właściciela nieruchomości o takich łowach z wyprzedzeniem jest niemożliwe m.in. z powodu rozdrobnienia własności nieruchomości. Dodaje też, że takie polowania nie są planowane z wyprzedzeniem.
Projekt przewiduje ponadto, że utrudnianie czy uniemożliwienie wykonania polowania będzie karane grzywną. Nie będzie też można niszczyć urządzeń łowieckich (np. ambon), wybierać karmy lub soli z lizawek.
Rzecznik MŚ Paweł Mucha powiedział we wtorek, że utrudnianie lub uniemożliwianie wykonywania polowania jest przede wszystkim niebezpieczne. - Las był otwarty, jest otwarty i będzie otwarty dla wszystkich obywateli - zapewnił. Przypomniał jednak, że polowanie jest czynnością realizowaną w imieniu państwa m.in. zapobieganie szkodom wyrządzanym przez dzikie zwierzęta.
Zgodnie z projektem, dokarmianie zwierzyny - szczególnie w sytuacjach, gdy może to wpłynąć na zmniejszenie szkód wyrządzanych przez nią w uprawach rolnych i gospodarce leśnej - będzie wymagało od dzierżawców i zarządców obwodów łowieckich uzgodnienia z właścicielem gruntu miejsca wyłożenia karmy.
"Jednocześnie dokarmianie przestanie być obowiązkowe, czyli będzie stosowane w zależności od potrzeb np. w celu zapewnienia zwierzętom przetrwania w trudnych warunkach atmosferycznych np. mroźnej zimy lub ograniczenia szkód w płodach rolnych" - przekonuje CIR.
W projekcie zakazuje się też m.in. polowania z chartami lub ich mieszańcami, czy strzelania do zwierzyny w odległości mniejszej niż 500 m od miejsca zebrań publicznych w czasie ich trwania lub w odległości mniejszej niż 100 m od zabudowań mieszkalnych.
Kołom łowieckim będzie można też wypowiedzieć umowę dzierżawy bez zachowania terminów wypowiedzenia po zasięgnięciu opinii Polskiego Związku Łowieckiego, bądź na wniosek PZŁ, w przypadku "nieusprawiedliwionego niezrealizowania przez dzierżawcę obwodu łowieckiego rocznego planu łowieckiego na poziomie, co najmniej 80 proc. określonej w tym planie minimalnej liczby zwierzyny grubej do pozyskania, w każdym z trzech następujących po sobie łowieckich lat gospodarczych".
Nowe prawo określać będzie też podział kompetencji pomiędzy organami PZŁ oraz sprecyzuje rolę tych organów. Rozszerza też katalog źródeł finansowania działalności związku, poprzez dodanie działalności rolniczej.
Związek będzie musiał składać ministrowi środowiska roczną informację ze swojej działalności. Minister będzie miał prawo występować do sądu o uchylenie niezgodnej z prawem bądź statutem uchwały związku, będzie mógł nakładać na związek grzywny (nie wyższą niż 10 tys. zł).