Legalny hazard zwiększa obroty, tymczasem nielegalny biznes unikający płacenia podatków wynosi się z Polski. To efekt nowelizacji ustawy hazardowej, której wprowadzenie budziło w branży silny opór. Wpływy do budżetu z hazardu wzrosną w tym roku o ćwierć miliarda złotych.
Od 1 kwietnia wstawianie automatów do gier do lokali gastronomicznych czy punktów usługowych wymaga specjalnego pozwolenia od resortu finansów, a od 1 lipca dostawcy internetu muszą blokować dostęp do stron internetowych, które wykorzystują nazwy domen internetowych wpisanych do rejestru firm nielegalnie świadczących usługi bukmacherskie. Opisywaliśmy to dokładnie w money.pl.
To najważniejsze zmiany wprowadzone przez nowelizację ustawy hazardowej. Choć przedstawiciele branży hazardowej i eksperci przekonywali, że nowe przepisy będzie można łatwo obejść, praktyka wskazuje na co innego.
Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", nowe przepisy przynoszą wymierne korzyści zarówno legalnemu biznesowi, jak i budżetowi państwa.
- Mimo krótkiego okresu obowiązywania nowej ustawy o grach hazardowych efekt został osiągnięty - mówi gazecie wiceminister finansów Piotr Walczak.
Rząd liczy, że udział szarej strefy w hazardowym rynku docelowo zmniejszy się do kilku procent. Jeszcze pod koniec 2016 r. szacowano, że nielegalny hazard to aż 90 proc. rynku.
Mariusz Korzeb, ekspert Pracodawców RP, ocenia, że nowelizacja ustawy hazardowej "sprawdza się bardzo dobrze".
- Zyskują na niej uczciwi przedsiębiorcy, którzy odprowadzają w Polsce podatki. Korzysta więc także Skarb Państwa. Stratni są zaś tylko ci, którzy łamali polskie prawo - mówi gazecie.
Nawet politycy PO niechętnie przyznają, że nowe przepisy okazały się sukcesem. Zaznaczają jednak, że z ocenami trzeba poczekać na zakończenie pełnego roku obowiązywania ustawy w nowym brzmieniu.
Z nowych przepisów cieszy się legalny biznes hazardowy. Mateusz Juroszek, prezes STS, mówi, że najwięcej rejestracji jego firma odnotowała w kwietniu. I cały czas przybywa jej klientów.
- Na pewno wpływ na tę sytuację miała nowelizacja - mówi.