Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Nowy podatek od 2018 roku? Minister Kowalczyk przedstawia plan

40
Podziel się:

- Pod koniec lipca opublikujemy założenia projektu. Później będą konsultacje, Rada Dialogu Społecznego itd., potem projekt ustawy, a do końca roku chcemy ustawę uchwalić - zapowiedział minister Kowalczyk.

Nowy podatek od 2018 roku? Minister Kowalczyk przedstawia plan
(Maciej Luczniewski/REPORTER)

Nowy podatek łączący PIT oraz składki na NFZ i ZUS wejdzie w życie od 2018 r. - Chcemy uchwalić tę ustawę do końca tego roku - powiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. - Teraz mamy de facto podatek degresywny - bardziej obciążający ubogich niż zamożnych - podkreślił.

Jak wyjaśnił, ta reforma ma trzy cele: po pierwsze zlikwidować degresywność. Po drugie wprowadzić kwotę wolną od podatku - 8 tys. zł, przynajmniej dla najmniej zarabiających - żeby dotrzymać słowa. Po trzecie ujednolicić, uprościć podatek, równocześnie obniżając obciążenia działalności gospodarczej.

- W tej chwili składka na ZUS w wysokości 1,2 tys. zł dla drobnych przedsiębiorców jest zabójcza. To zresztą bardzo dobrze pokazuje zachowanie przedsiębiorców po dwóch pierwszych latach działalności, w których przysługuje im ulga - po tym czasie likwidują albo zawieszają działalność. Tak nie powinno być, tę składkę trzeba urealnić. Jest dyskusja na temat tego, jaki poziom składki byłby adekwatny. Osobiście uważam, że składka powinna być płacona, jeżeli ktoś osiąga przynajmniej minimalny dochód i zawsze powinna być płacona składka emerytalna. To jest kwota ok. 400 zł - więc trzy razy mniej niż obecnie. A potem - w zależności od dochodu - to obciążenie by rosło - tłumaczył.

Na pytanie, skąd wzięła się koncepcja nowej daniny, skoro obecny de facto liniowy PIT (dwie stawki 18 proc. i 32 proc., którą jednak objęty jest minimalny procent podatników) wprowadziły poprzednie rządy PiS, a konkretnie Zyta Gilowska, Kowalczyk odpowiedział: W Polsce de facto mamy nawet nie podatek liniowy, a degresywny, czyli bardziej obciążający ubogich niż zamożnych. To była reforma Zyty Gilowskiej. Ja się z nią nie zgadzałem, na klubach parlamentarnych wielokrotnie wskazywałem, że nie jest to dobry kierunek, ale tak jak to w polityce - decyduje większość, więc potem głosowałem już lojalnie, razem z całym klubem, za. Nie jest to rozwiązanie dobre, ponieważ ono do podatków podchodzi wybiórczo. Degresywności nie widać, jeśli się weźmie pod uwagę tylko PIT, ale jeśli się połączy wszystkie daniny, to się robi podatek degresywny i to jest złe. To należy poprawić i stąd ta reforma.

Na pytanie, ile może być progów podatkowych w tej koncepcji, odpowiedział: Jak najwięcej, ale o tym będziemy decydować na końcu.

Zapytany, czy takie przywileje jak wspólne rozliczanie się małżonków czy ulgi na dzieci będą zachowane, odparł: Ulgi na dzieci chcemy zostawić te, które są. Wspólne rozliczanie się małżonków oczywiście też.

- Pod koniec lipca opublikujemy założenia projektu. Później będą konsultacje, Rada Dialogu Społecznego itd., potem projekt ustawy, a do końca roku chcemy ustawę uchwalić. Rok 2017 przeznaczymy na jej wdrożenie, tak by nowy podatek mógł obowiązywać od 1 stycznia 2018 roku. Według informacji ZUS-u, skarbówki itd. na dobre wdrożenie nowego systemu informatycznego - a taki będzie niezbędny - potrzeba 9 miesięcy - zapowiedział Kowalczyk, dodając, że szefem zespołu eksperckiego pracującego nad reformą jest były minister finansów, główny ekonomista ZUS Paweł Wojciechowski.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(40)
WYRÓŻNIONE
shuku
8 lat temu
Prowadzę jednoosobową działalność. Zasuwam ostro, zarabiam nieźle, płacę spore podatki. Od państwa w życiu dostałem jedynie becikowe. Nie dostaje 500+, nie załapie się na Mieszkanie+. Nie liczę, że dostanę jakąkolwiek emeryturę. Mam nadzieje, że nowe podatki będą dla mnie w końcu impulsem, żeby opuścić ten zaczadzony kraj i róbcie sobie wtedy co chcecie, ale moje pieniądze będą już wspierać jakąś inną gospodarkę...
Ja
8 lat temu
Czyli będzie tak: mała firma będzie miała lepiej. Większa firma będzie łupiona bez opamiętania. Moja firma jest mała, ale ma spore dochody. Spodziewam się, że będę płacił 2-3 razy więcej podatku, niż teraz. Jak się okaże, że nie będę miał na leczenie dzieci i spłatę kredytu, to wyjeżdżamy. A wtedy nie będzie nawet tego, co teraz płacę.
west
8 lat temu
A coś jeszcze ten Kowalczyk umie oprócz podnoszenia podatków ??? Śmiem twierdzić że aby to robić wystaczy być zwykłym głąbem !!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (40)
nadPiS
8 lat temu
A miało być osiem tysi kwoty wolnej kłamcy sqrwiego syny i córy
sten
8 lat temu
Czemu w normalny sposób nie opodatkują Kościoła? Przecież to jedna wielka czarna strefa!!!
sam
8 lat temu
Ile to już nowych podatków zafundował nam rząd PiS-u, pamięta ktoś?
kol
8 lat temu
PiS tak wymyśli żeby wszyscy stracili oprócz członków PiS
nuki
8 lat temu
Panie Kowalczyk, a może zapierd.........najbogatszym 90 % tylko , że wtedy nie wiem z czego pensje będziecie sobie płacić bo wszyscy uciekną z podatkami za granicę
...
Następna strona