Większa możliwość wyboru
Takie ubezpieczenia oferują m. in. PZU, LINK4, Axa Direct czy You Can Drive. Polegają one na tym, że kierowca, wykupując polisę AC, wybiera zagrożenia, od których chce ubezpieczyć swój samochód (lub ich pakiety), pomijając pozostałe. W efekcie – i to jest najważniejsze – płaci niższą składkę. Faktycznie płaci tylko za to, co wybrał.
- Smart Casco to ubezpieczenie samochodu, które od AC różni nieco węższy zakres, dzięki czemu cena polisy jest stosunkowo niska. W zależności od swoich potrzeb, klient może wybrać interesujący go zakres, komponując ubezpieczenie spośród dostępnych wariantów – tłumaczy Przemysław Ciszewski z Pionu Technicznego LINK4.
W każdym towarzystwie ubezpieczeniowym wygląda to nieco inaczej, bo w przypadku AC, które jest dobrowolne, każde z nich ma swobodę ustalania jego zasad. Są one zapisane w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia, które warto, a nawet trzeba, przeczytać przed zawarciem polisy.
Niezależnie od tego są również pewne elementy wspólne czy bardzo do siebie podobne. Zagrożenia, od których można ubezpieczyć pojazd, to oczywiście kradzież, włamanie oraz różne wydarzenia, wskutek których może dojść do zniszczenia samochodu: zderzenie z innym pojazdem lub inną przeszkodą, pożar, działanie żywiołów (np. powódź czy gradobicie), szkoda całkowita itp. Np. w LINK4 wygląda to tak:
- Dostępne warianty to: ubezpieczenie od szkód powstałych w wyniku żywiołów (np. pożaru, powodzi, gradu), szkody całkowitej lub kradzieży – warianty te można dowolnie łączyć, mówi Przemysław Ciszewski z LINK4.
Wydaje się również, że ceny tego rodzaju ubezpieczeń są dość atrakcyjne, gdyż ich poziom zaczyna się już od kilkudziesięciu złotych. Dla przykładu: jeśli będziemy chcieli ubezpieczyć samochód wyłącznie od kradzieży, to np. w LINK4 zapłacimy tylko ok. 100 zł (za średniej klasy samochód kompaktowy o wartości ok. 15 tys. zł). Ale już za samo zagrożenie wynikające z działania sił przyrody, w naszym przykładzie, zapłacimy jedynie ok. 50 zł. Z drugiej strony najdroższy pakiet ubezpieczenia, obejmujący szkodę całkowitą, żywioły i kradzież to jedynie ok. 200 zł. A zatem ceny są bardzo przystępne.
Różnice w ofertach, czyli na co warto zwrócić uwagę
Jak powiedzieliśmy, szczegółowe zapisy u każdego ubezpieczyciela mogą być inne. Podpowiadamy, czego najczęściej dotyczą różnice i na co w związku z tym warto zwrócić uwagę.
Przede wszystkim niezwykle rzadko ubezpieczenie to jest oferowane jako odrębny produkt. Najczęściej występuje w pakiecie z OC. Brak możliwości wykupienia tylko takiej polisy wydaje się jedną z jej najważniejszych wad.
Na dodatek takie polisy są na ogół sprzedawane jakby poza systemem zniżek ubezpieczeniowych. Oznacza to, że nasze dotychczasowe zniżki nie mają wypływu na ich cenę. Gorzej jednak, że działa to również w drugą stronę – korzystając z takiego ubezpieczenia, w przypadku bezszkodowej jazdy również takich zniżek nie nabywamy. Czyli jeśli kupimy autocasco smart, i nawet przez wiele lat nie będziemy z niego korzystać, nie powodując żadnych szkód, to i tak nie będziemy mieli z tego tytułu zniżek w momencie, kiedy będziemy chcieli kupić "pełną" polisę AC.
Są również inne kwestie, którymi warto się zainteresować przed zawarciem takiego ubezpieczenia. Nie dotyczą one wyłącznie tego rodzaju polis, ale w ogóle ubezpieczenia AC. Będą to przede wszystkim takie zagadnienia, jak franszyza czy tzw. konsumpcja sumy ubezpieczenia.
W pierwszym przypadku chodzi o to, że albo ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody do pewnej wartości (np. do 500 zł), albo jest określony nasz udział w szkodzie. W takim przypadku nasze odszkodowanie będzie pomniejszone o tę sumę. Warto więc wybierać te polisy, gdzie udział własny będzie zniesiony (jest tak np. w ofercie LINK4)
.
Suma ubezpieczenia natomiast jest, jak wiadomo, górną granicą odpowiedzialności finansowej ubezpieczyciela. Krótko mówiąc, na pewno nie dostaniemy od niego więcej pieniędzy, niż ona wynosi. Problem może się pojawić w momencie, kiedy będziemy mieli kilka szkód, gdyż każda z nich tę sumę obniży. W rezultacie jeśli wartość wielu szkód przewyższy sumę ubezpieczenia, to tej kwoty powyżej sumy po prostu nie dostaniemy. Zazwyczaj podczas zakupu polisy mowa jest o tym, czy jej warunki zakładają konsumpcję sumy ubezpieczenia przez kolejne szkody, czy nie. Warto więc wybrać tę, w której ona nie następuje.
- Decydując się na ubezpieczenie Smart Casco, w pierwszej kolejności warto zwrócić uwagę na zakres – tak, aby był dostosowany do naszych potrzeb, zapoznać się z sytuacjami, których ubezpieczenie nie obejmuje (klient znajdzie je w ogólnych warunkach ubezpieczenia). Jeśli planujemy wyjazd za granicę, warto również zainteresować się, na jakim obszarze terytorialnym obowiązuje ubezpieczenie. Smart Casco w LINK4 obejmuje teren Europy z wyłączeniem – w przypadku kradzieży – Rosji, Białorusi, Ukrainy i Mołdawii – dodaje Przemysław Ciszewski.
Dla kogo Smart Casco?
Można powiedzieć, że u podstaw idei Smart Casco leży bardzo prosty pomysł: jeśli nie da się czegoś sprzedać drożej w całości, rozbieramy to na poszczególne elementy składowe i oferujemy je taniej, w mniejszych pakietach lub nawet pojedynczo. Z tego powodu takimi polisami powinni najbardziej zainteresować się kierowcy, którzy mają ograniczone środki finansowe. Mogą oni uzyskać pewien poziom ochrony za w miarę przystępną cenę. Nawet jeśli nie stać ich na pełne AC, to przynajmniej mogą się ubezpieczyć od najpoważniejszych niebezpieczeństw: kradzieży czy zniszczenia pojazdu, a jednocześnie nie muszą płacić za coś, co tak naprawdę rzadko się przydaje. Być może najbardziej takimi polisami powinni być zainteresowani kierowcy młodzi: ich polisy są najdroższe, są jeszcze na dorobku, więc dysponują ograniczonymi pieniędzmi, a nie zdążyli wyrobić sobie wysokiego poziomu zniżek za bezszkodowa jazdę.
- W LINK4 Smart Casco proponujemy kierowcom, którzy nie potrzebują pełnego AC, a ubezpieczenia wyłącznie od ryzyka, którego obawiają się najbardziej. Np. dobry kierowca, który czuje się pewnie za kierownicą i jeździ bezszkodowo, może wybrać ubezpieczenie tylko od żywiołów i kradzieży, czyli zdarzeń, na które ma znikomy wpływ. I właśnie w tym wariancie ubezpieczenie cieszy się największą popularnością – podsumowuje Ciszewski.
Najpoważniejszą wadą, z punktu widzenia osoby, która szuka takiej polisy, jest ich bardzo mały wybór w stosunku np., do rynku AC. Ma je w ofercie, póki co, dosłownie kilka firm ubezpieczeniowych. Ale te co są, wydają się ciekawą alternatywą czy uzupełnieniem oferty polis "pełnego" autocasco. Ich atrakcyjność polega przede wszystkim na możliwości wyboru tych opcji, którymi kierowca jest rzeczywiście zainteresowany i wyłącznie za nie będzie on płacił. Jednocześnie ubezpieczenia "smart" czy "mini" mają też pewne ograniczenia, więc jeśli ktoś ma wystarczającą ilość pieniędzy, być może lepsza dla niego będzie pełna ochrona, a nie tylko taka, która uwzględnia wybrane zagrożenia.