Nie współpracujesz z parafią lub nie chcesz pracować po godzinach, zapomnij o premii. W nowym systemie oceniania nauczycieli będzie roić się od absurdów. - Zalewska znalazła sposób na to, żeby pozbyć się tych, którzy mają inny punkt widzenia - mówi wiceprezes ZNP.
Od września w polskich szkołach zaczną obowiązywać nowe zasady ocen nauczycieli - tak wynika z ustawy, która weszła w życie 1 stycznia tego roku. Już sama częstotliwość przeprowadzania ocen budzi wątpliwości pedagogów.
- Podobno nowa władza miała odbiurokratyzować szkołę - mówi Bogusław Olejniczak, dyrektor gimnazjum nr 1 w Łodzi. - Tymczasem zamiast co 5 lat, oceny mają być przeprowadzane co 3, niezależnie od stopnia awansu zawodowego. Zamiast poświęcać czas na to, co w szkole najważniejsze, będziemy tonąć w papierach - ocenia.
Trzyletnia ocena ma być prowadzona na podstawie kryteriów przyjętych w rozporządzeniu ministra. Nauczyciel stażysta ma ich do spełnienia 8, kontraktowy 13, mianowany 18, a dyplomowany 23. Ale to nie wszystko. Kryteria są bardzo ogólne, a do każdego z nich dyrektor placówki opracowuje wskaźniki.
- W każdej z kilkudziesięciu tysięcy placówek te wskaźniki mogą być inne. Co oznacza, że ten sam nauczyciel w jednej szkole będzie oceniony jako wzorowy, a w innej dyscyplinarnie zwolniony, z powodu negatywnej oceny - mówi wiceprezes ZNP, Krzysztof Beszczyński. - Poza tym do każdego kryterium może być po kilka do kilkudziesięciu wskaźników. To wprowadzi kompletny chaos.
Lepszy nauczyciel, większe pieniądze
Nowy system ocen nie będzie dla nauczycieli wyłącznie formalnością. Pedagog, który otrzyma najwyższą możliwą notę, będzie mógł się ubiegać o 500 złotych dodatku do pensji. Ci najwyżej oceniani będą mogli też skrócić do dwóch lat drogę awansu zawodowego na stanowisko nauczyciela kontraktowego czy mianowanego, a nawet uzyskać stopień nauczyciela dyplomowanego bez konieczności odbywania dodatkowego stażu.
Jednak w praktyce, jak twierdzą związkowcy, brane pod uwagę kryteria mogą być bardzo trudne do spełnienia. Bo nauczyciel, który chce być wysoko oceniany, musi nie tylko dobrze uczyć, ale i wykazywać się dodatkową działalnością na rzecz szkoły.
Oglądaj też: Wolne święta i wakacje. Prawda o pracy nauczycieli
- Jest takie kryterium, jak "umiejętność współpracy z rodzicami". Jak ma je spełnić bibliotekarz, który też jest przecież nauczycielem? - pyta wicedyrektor ZNP. - Albo "podejmowanie działań adekwatnych do potrzeb szkoły". To znaczy, że wróci przymusowy wolontariat, nauczyciele zamiast uczyć, będą zdobywać sponsorów czy myć okna, bo akurat takie są "potrzeby szkoły".
Na zbyt wiele pozalekcyjnych obowiązków nauczycieli zwracają uwagę również dyrektorzy szkół.
- Z zawodu odchodzą najlepsi nauczyciele, pasjonaci, którzy chcieli uczyć, a muszą wypełniać stosy papierów - mówi Bogusław Olejniczak. - Odchodzą, bo nie mają czasu na nauczanie.
Lekcje praworządności
Z proponowanych przez ministerstwo kryteriów ocen, po konsultacjach, zniknęło najbardziej kontrowersyjne - "prezentowanie postawy moralnej i etyczne postępowanie nauczyciela". Pozostało jednak inne, również budzące wątpliwości - "kształtowanie wśród uczniów prawidłowych postaw moralnych, społecznych i obywatelskich".
Jak mówią związkowcy, już docierają do nich sygnały o wskaźnikach ocen, opracowanych po to, by uczynić szkołę "jednolitą światopoglądowo".
- Jeden z samorządów, opracowując kryteria i wskaźniki ocen dla dyrektorów, zawarł w nich taki punkt jak "współpraca z parafią" - mówi Krzysztof Beszczyński.
- W naszej przestrzeni publicznej nie ma rozmów na temat innego punktu widzenia - mówi Bogusław Olejniczak. - Jest jedna obowiązująca prawda i takiej mamy nauczać. To psucie edukacji, nie o to chodzi w szkole.
Jeśli nauczyciel uzna taką ocenę za nierzetelną, będzie mógł się od niej odwołać. Problem w tym, że organem odwoławczym jest kurator oświaty, wybrany przez Ministerstwo Edukacji.
- Minister Zalewska znalazła sposób na to, by poróżnić i przetrzebić środowisko, usuwając z niego osoby, które mają inny punkt widzenia - komentuje Beszczyński.
Rozporządzenie ministra zawierające pełną listę kryteriów, nie weszło jeszcze w życie, jest na etapie zbierania opinii. Ustawę nowelizującą kartę nauczyciela i wprowadzającą nowy system ocen przyjęto wbrew negatywnym opiniom biur analiz sejmowych i senackich.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl