Premier Beata Szydło zdecydowała, że nowym szefem Komisji Nadzoru Finansowego od 13 października br. zostanie doktor nauk ekonomicznych Marek Chrzanowski (na zdjęciu) - poinformował w poniedziałek rzecznik rządu Rafał Bochenek.
Jak dodał, Chrzanowski to były członek Rady Polityki Pieniężnej, pracownik naukowy SGH, członek Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie RP.
Obecnie funkcję przewodniczącego KNF pełni jeszcze Andrzej Jakubiak, który piastował to stanowisko od 12 października 2011 r., więc jego pięcioletnia kadencja dobiega właśnie końca.
Ostatnio Chrzanowski zasiadał w RPP. Zrezygnował z członkostwa w Radzie - do której został wybrany przez Senat, jako kandydat PiS, w połowie stycznia 2016 r. - na początku września. Potem, w połowie września wycofał swój wniosek o rezygnację, a następnie złożył go ponownie. Ostatecznie Senat odwołał go ze stanowiska w czwartek 6 października. O rezygnacji z zasiadania w Radzie miały przesądzić sprawy osobiste. Chrzanowski zapewniał, że jego decyzja nie wynika z żadnego konfliktu ani niepokoju wokół RPP czy NBP.
- Złożyłem rezygnację. Nic złego się nie dzieje. Nie jest to związane z żadnym konfliktem, ani żadnymi niepokojami wokół RPP i NBP - mówił. Podkreślał także, iż jego decyzja jest przemyślana i długo rozmawiał z prezesem NBP Adamem Glapińskim. - Wykazał pełne zrozumienie dla mojej decyzji - powiedział Chrzanowski.
W swoich wypowiedziach deklarował się jako zwolennik planu Morawieckiego, który określił jako "kompetentny, spójny i przejrzysty". - Wydaje mi się, że połączenie dialogu, zaufania z twardymi instrumentami, przedstawionymi przez pana premiera Morawieckiego, jest szansą na to, byśmy w przyszłości go wspominali jako osobę, która zmieniła polską politykę gospodarczą, tak jak Władysław Grabski - mówił Chrzanowski w marcu, podczas posiedzenia Narodowej Rady Rozwoju. - W mojej opinii jest szansa, by tak się stało, oczywiście będziemy czekali na programy sektorowe i doprecyzowanie planu- - dodał.
Podkreślał także, że dla działalności firm kluczowa jest stabilność otoczenia prawnego, a panująca wśród przedsiębiorców niepewność odnośnie przyszłych warunków prowadzenia działalności gospodarczej przekłada się na ich decyzje inwestycyjne.
- Otoczenie prawno-instytucjonalne postrzegane jest jako bariera w prowadzeniu działalności gospodarczej. W takiej sytuacji odkłada się decyzje o inwestowaniu. Oczywiście czynnikiem, który hamuje zagregowaną wielkość inwestycji, są również inwestycje sektora publicznego, inwestycje infrastrukturalne, które zatrzymały się w pierwszej połowie tego roku na skutek dłuższego niż się spodziewaliśmy przechodzenia pomiędzy perspektywami finansowymi UE - mówił.
Oceniał także, że problemem dla polskiej gospodarki nie jest brak dostępu do kapitału. - Mamy dużą płynność w sektorze bankowym. Nie ma natomiast popytu na kredyt - mówił.
Komisja Nadzoru Finansowego została powołana na mocy ustawy w 2006 roku (czyli za poprzednich rządów PiS) z połączenia Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (KPWiG) oraz Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych (KNUiFE). W 2008 roku do KNF włączono też Komisję Nadzoru Bankowego, znajdującą się wcześniej w strukturach NBP.
Za ponownym podporządkowaniem nadzoru bankowego NBP opowiada się prezes banku Adam Glapiński. Jak mówił w minioną środę, "umocnił się" w przekonaniu o konieczności podporządkowania nadzoru bankowego bankowi centralnemu. Dodał, że do rozstrzygnięcia pozostaje "formuła prawna" tego rozwiązania. - Chodzi o to, by nie było luki organizacyjnej i zapaści w jakości nadzoru - dodał.
Nie odpowiedział na pytanie, czy chodziłoby o podporządkowanie bankowi centralnemu całej Komisji Nadzoru Finansowego, czy tylko pionu zajmującego się nadzorem bankowym. Powiedział jedynie, że będzie taka formuła prawna, by "to było przeprowadzone w możliwie najdoskonalszy sposób".