Rada nadzorcza SGB-Banku, drugiego co do wielkości zrzeszenia banków spółdzielczych, do którego należy 199 podmiotów, wybrała na prezesa Mirosława Skibę. Ten ostatnie 25 lat spędził w BZ WBK – informuje „Puls Biznesu”.
Zadanie, przed którym staje Mirosław Skiba, nie będzie łatwe. SGB-Bank jest na granicy rentowności i ma duże kłopoty ze starym portfelem kredytowym, reputacją oraz ostrymi konfliktami wewnętrznymi - czytamy w „PB”.
- Spora część banków zrzeszonych w SGB kwestionowała kandydaturę Mirosława Skiby jako osoby spoza środowiska spółdzielczego. Pod groźbą odwołania rady nadzorczej forsując innego kandydata Michała Ołdakowskiego, wiceprezesa Spółdzielczego Systemu Ochrony SGB - mówi informator „PB” zbliżony do sprawy.
- O wyborze rady zdecydowało poparcie, jakim Mirosław Skiba cieszy się u swojego byłego szefa z BZ WBK, premiera Mateusza Morawieckiego, a także fakt, że w jego przypadku nie będzie problemów z uzyskaniem zgody Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) -- dodaje.
Część rozmówców „PB” twierdzi, że wstępna deklaracja KNF miała paść na spotkaniu jej przedstawicieli z członkami rady nadzorczej SGB-Banku, do którego doszło kilka dni temu.
Fakt spotkania potwierdza Jacek Barszczewski, rzecznik KNF. - Rada nadzorcza SGB-Banku chciała skonsultować sprawę kryteriów prawnych, jakimi komisja kieruje się, oceniając kandydatów na prezesów banków. W naszych kompetencjach nie leży udzielanie poparcia żadnemu z kandydatów ani wyrażanie opinii na temat ich szans. Podczas przedmiotowego spotkania zdarzenia takie nie miały miejsca -- zapewnia „PB” Jacek Barszczewski.
Kwestia akceptacji KNF dla kandydata na prezesa budzi w środowisku SGB duże emocje. Pełnoprawnego szefa poznański bank nie ma od ponad półtora roku. A, jako jeden z zaledwie 11 rodzimych banków, jest uznawany przez KNF za „instytucję o znaczeniu systemowym”.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl