Nurkowie wycieli otwór w wewnetrznym kadlubie okretu podwodnego Kursk Nurkowie wycięli otwór w wewnętrznym kadłubie okrętu podwodnego Kursk Dziś rano nurkowie zakończyli wycinanie pierwszego otworu w kadłubie rosyjskiego atomowego krążownika podwodnego 'Kursk'. Poinformował o tym dowódca rosyjskiej Floty Północnej, admirał Wiaczesław Popow. Otwór ma posłużyć do wydobycia ciał poległej załogi zatopionego okrętu. Jednak najpierw dla swego bezpieczeństwa rosyjscy i norwescy nurkowie głębinowi muszą ostre krawędzi otworu zabezpieczyć mięką otuliną. Później za pomocą zdalnie sterowanej kamery zbadają wnętrze przedziału wraku. Przeprowadzą też badania poziomu radioaktywności w kadłubie. Według admirała Popowa, te wszystkie czynności zajmą nurkom co najmniej kilka godzin. W sumie trzeba wyciąć w kadłubie siedem otworów, by dostać się do wszystkich części okrętu, gdzie mogą znajdować się ciała załogi okrętu. Atomowy okręt podwodny 'Kursk' zatonął podczas ćwiczeń 12-go sierpnia. Zginęła cała 118-osobowa załoga. Wrak
leży na dnie Morza Barentsa na głębokości 108-miu metrów. Przyczyna katastrofy nie jest znana. W ocenie dowództwa rosyjskiej floty, operacja wydobycia zwłok marynarzy przebiega zgodnie z planem i może jeszcze potrwać 20 dni.