Jak informuje "Rzeczpospolita", pracodawcy zauważają wzrost zainteresowania pracą w Polsce wśród młodych ludzi z zachodniej Europy.
- Nieraz słyszę od obcokrajowców, że u nas żyje się lepiej niż na Zachodzie - twierdzi Jakub Bielecki, dyrektor regionalny spółki Luxoft we Wrocławiu. Firma działa w branży informatycznej i zatrudnia specjalistów z kilkunastu krajów, w tym m. in. Francji czy Portugalii.
Właśnie absolwenci kierunków informatycznych i technicznych oraz inżynierowie - to oni najczęściej szukają pracy w Polsce. Ci mniej wykształceni często pracują w gastronomii, nierzadko otwierając własny biznes. Wciąż dużo jest również nauczycieli języków obcych - przede wszystkim zyskującego popularność w Polsce hiszpańskiego.
Według danych ZUS w Polsce na koniec maja składki płaciło ponad 21 tys. osób z zachodniej części Europy. Zarówno pracowników jak i przedsiębiorców.
Liczba ta na pewno jednak nie oddaje rzeczywistości. Nie obejmuje bowiem osób, które do Polski przyjechały na kilkuletni kontrakt. Mowa tu np. o menedżerach oddelegowanych do pracy w polskich oddziałach zagranicznych spółek. Oni ubezpieczeni są zazwyczaj w swoim ojczystym kraju.
Jednak nawet gdyby wziąć ich pod uwagę, to wciąż Zachód stanowi niewielki odsetek wszystkich imigrantów zarobkowych w Polsce. Tych jest bowiem ok. 380 tys., z czego ponad 70 proc. stanowią Ukraińcy. W ostatnich miesiącach da się również zaobserwować wzmożony ruch z Białorusi, o czym pisaliśmy w money.pl.
Przybysze z Włoch, Hiszpanii, Portugalii czy Grecji również są coraz liczniejsi. Tylko od 2014 roku ich liczba w Polsce wzrosła o ponad połowę (a w przypadku wszystkich nacji zachodu i południa - o 30 proc.). Nie bez przyczyny jest tutaj wysokie bezrobocie, panujące w tym regionie.
- Bardzo wysokie bezrobocie wśród młodych ludzi w takich krajach jak Włochy czy Hiszpania skłania ich do większej mobilności, szukania swoich szans za granicą. Polska jest dla nich atrakcyjną opcją, gdyż mamy spore zapotrzebowanie na osoby mówiące biegle w językach zachodnich - twierdzi Jakub Bielecki z Luxoft.
- Nie jesteśmy wprawdzie i raczej nigdy nie będziemy krajem pierwszego wyboru, ale trafiliśmy już na listę państw rozważanych przy podjęciu decyzji o wyjeździe - dodaje z kolei Michał Młynarczyk, prezes firmy rekrutacyjnej Devire. I podkreśla, że wraz ze wzrostem płac rosła będzie atrakcyjność naszego rynku.
Poza wspomnianymi branżami, południowcy szturmują też sektor usług dla biznesu, a więc centra outsourcingowe i usług wspólnych. Chodzi tu głównie o Hiszpanów i Włochów, którzy w tym względzie ustępują tylko Ukraińcom.
- Praca w znanych międzynarodowych firmach, które rosną w polskich miastach, daje obcokrajowcom duże możliwości rozwoju. A Polska to dobre miejsce do życia także poza pracą, bo Polacy coraz bardziej otwierają się na świat - puentuje Jose Ruiz Martin, Meksykanin od 10 lat mieszkający w Polsce. Pracuje jako menedżer ds. serwisów internetowych w Accenture Operations.