Schabowego dostajesz na talerzu? Podatek zapłacisz. Weźmiesz go ze szwedzkiego stołu. Już nie musisz. Tak orzekł fiskus w jednej z interpretacji podatkowych. To dobra wiadomość dla pracodawców. Firma fundująca pracownikom obiady nie musi naliczać im przychodu, jeśli nie wiadomo, kto i ile zjadł.
Skarbówka niedawno oficjalnie przyznała, że posiłki dla pracowników mogą nie być opodatkowane – donosi "Rzeczpospolita".
Jak wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, wystarczy tylko, że nie da się obliczyć, jaka część świadczenia, w tym wypadku posiłku, przypada na daną osobę.
Jak przypomina gazeta, o interpretację przepisów wystąpiła spółka, która podpisała umowę z firmą cateringową na codzienne dostawy do biura posiłków w godzinach obiadowych.
Miał to być tzw. szwedzki stół, czyli dostępny dla wszystkich pracowników bufet. W tej formie pracownicy mogą wybrać tak posiłek, jak i jego ilość spośród dostępnych w danym dniu dań. Wolno im także dowolnie komponować dania.
Dni wolne od pracy w Polsce i w Europie
Okazało się, że taka forma jest nie tylko tańsza, ze względu na niższą cenę, której żądają firmy cateringowe, ale również nie podlega opodatkowaniu. Dostający obiad w postaci szwedzkiego stołu, pracownicy w myśl interpretacji fiskusa, nie uzyskują w ten sposób przychodu.