Prawie 600 mln zł - tyle Polacy wydali w maju na zakupy obligacji skarbu państwa. To najwyższy wynik w tym roku. Tego rodzaju inwestycja daje bezpieczeństwo porównywalne do lokaty bankowej. Jej podstawową zaletą jest jednak to, że klient nie musi obawiać się utraty zysków w sytuacji, gdy będzie chciał wycofać pieniądze przed terminem.
Ministerstwo Finansów podało właśnie, że tylko w maju inwestorzy indywidualni kupili obligacje skarbowe za 599 mln zł. Od początku roku wartość zainwestowanych przez Polaków w ten sposób środków przekroczyła już 2,5 mld zł. To o 30 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku.
Największą popularnością wśród Polaków cieszą się papiery dwuletnie - w ubiegłym miesiącu stanowiły one prawie połowę wszystkich sprzedanych obligacji.
Powód jest dość jasny: 2 lata to najkrótszy możliwy okres, na który można kupić obligacje skarbowe, a nikt przecież nie lubi "zamrażać" pieniędzy na długie lata. Po drugie, tylko w ich przypadku oprocentowanie jest stałe, więc łatwo przewidzieć, jakie zyski przyniesie inwestycja.
Marne oprocentowanie lokat zachęca do obligacji
Obligacje skarbowe to instrument, za pomocą którego państwo pożycza od obywateli pieniądze. Kupując obligację za 100 zł, klient w praktyce udziela rządowi pożyczki na określony procent. Po umówionym okresie państwo ma mu zwrócić wpłaconą kwotę wraz z naliczonymi odsetkami (inną opcją jest wypłata odsetek w określonych odstępach czasu).
Okazuje się, że obligacje skarbowe mogą być obecnie realną konkurencją dla bankowych lokat, których oprocentowanie jest najniższe w historii - według najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego średnie oprocentowanie na depozycie 2-letnim w banku wynosi teraz 1,5 proc. w skali roku. Tymczasem Ministerstwo Finansów oferuje drobnym inwestorom 2-letnie obligacje z oprocentowaniem na poziomie 2,1 proc. w skali roku.
W praktyce oznacza to, że na każdych zainwestowanych w obligacje 100 zł klient po 2 latach zarabia o 1,22 zł więcej niż na lokacie. Dla sumy w wysokości 50 tys. zł robi to różnicę w wysokości około 600 zł (bez uwzględnienia podatku Belki).
Poniżej porównaliśmy zyski osiągane na 2-letnich obligacjach skarbowych i na lokatach oprocentowanych na 1,5 proc. w skali roku.
Różnica pomiędzy oszczędzaniem na lokacie bankowej i w obligacjach skarbu państwa (zł) | ||
---|---|---|
Suma zgromadzona po 2 latach | ||
Inwestowana kwota | lokata (1,5 proc.) | obligacje skarbowe (2,1 proc.) |
10 000,00 | 10 244,82 | 10 343,77 |
20 000,00 | 20 489,65 | 20 687,54 |
50 000,00 | 51 224,11 | 51 718,86 |
Źródło: Money.pl na podstawie obliczeń własnych. Średnie oprocentowanie lokaty na podstawie danych NBP. W obu przypadkach uwzględniliśmy roczną kapitalizację odsetek oraz 19-proc. podatek Belki po zakończeniu inwestycji.
Jeżeli porównamy depozyty bankowe i obligacje skarbowe, okaże się, że nie ma żadnych różnic w kwestiach podatkowych. W obu przypadkach inwestor po zakończeniu inwestycji odprowadza 19-proc. podatek od zysków, tzw. podatek Belki. Nie musi jednak samodzielnie wyliczać tego podatku w rozliczeniu PIT. Kwotę odprowadza za niego albo bank (w przypadku lokaty), albo DM PKO BP (ta instytucja pośredniczy w sprzedaży obligacji skarbowych).
Istotna różnica daje się jednak zauważyć w przypadku, gdy klient musi wycofać środki przed umówionym terminem. W przypadku lokat bankowych taki krok najczęściej kończy się całkowitą utratą odsetek - choć zdarzają się wyjątki. W obligacjach skarbowych klient ma prawo do zysków narosłych do momentu wycofania środków - są one jednak pomniejszane o 70 gr z każdej obligacji. Wartość należnych odsetek można sprawdzić w specjalnych tabelach odsetkowych, które klient może znaleźć każdej ofercie obligacji.
Jakie zyski z obligacji na dłuższe okresy?
Według resortu finansów mniejszym zainteresowaniem od 2-latek cieszą się wśród Polaków papiery skarbowe na dłuższe okresy - w ofercie są obligacje 3-,4- i 10-letnie. W ich przypadku zyski nie są jednak określone "góry", a uzależnione albo od poziomu inflacji, albo stawki WIBOR 6M w danym okresie.
Poniżej prezentujemy sposób wyliczenia zysków z obligacji skarbowych, które aktualnie mogą kupować inwestorzy indywidualni.
Jak policzyć zyski z obligacji skarbowych? | |
---|---|
Rodzaj obligacji | Sposób wyliczania zysku z obligacji |
2-letnie | 2,10 proc. w każdym roku oszczędzania, z roczną kapitalizacją odsetek, wypłata odsetek po 2 latach |
3-letnie | 2,20 proc. (w skali roku) w pierwszym 6-miesięcznym okresie odsetkowym; w kolejnych okresach: 1,00 x WIBOR 6M, z wypłatą odsetek co pół roku |
4-letnie | 2,40 proc. w pierwszym rocznym okresie odsetkowym; w kolejnych okresach: marża 1,25 proc. + inflacja, z wypłatą odsetek co roku |
10-letnie | 2,70 proc. w pierwszym rocznym okresie odsetkowym; w kolejnych okresach: marża 1,50 proc. + inflacja, z roczną kapitalizacją odsetek, wypłata odsetek po 10 latach |
Źródło: Money.pl na podstawie danych Ministerstwa Finansów.
Bezpieczne inwestycje wciąż popularne. Fundusze akcji znów w odwrocie
Popularność obligacji skarbu państwa wśród drobnych klientów świadczy o tym, że bardzo wiele osób stawia przede wszystkim na bezpieczeństwo swoich oszczędności, nawet jeżeli muszą pogodzić się z tym, że zyski nie będą wysokie.
Takie podejście potwierdzają również ostatnie dane firmy Analizy Online, zajmującej się monitorowaniem rynku funduszy inwestycyjnych w Polsce. Według nich w maju Polacy wpłacili do funduszy pieniężnych i gotówkowych o 750 mln zł więcej niż z nich wycofali. Właśnie tego rodzaju fundusze, które same w dużej mierze inwestują w obligacje i depozyty bankowe, cieszą się największą popularnością na całym rynku. To o tyle zastanawiające, że klienci ponoszą opłaty za korzystanie z nich, choć sami mogliby bezkosztowo osiągnąć zbliżone zyski, deponując środki na lokatach w bankach czy w obligacjach skarbowych. Pisaliśmy o tym w money.pl.
O swoje miejsce na rynku finansowym i w świadomości indywidualnych inwestorów walczą też spółki emitujące obligacje korporacyjne. Chociaż ten sposób inwestowania środków również zyskuje na popularności, to warto pamiętać o tym, że - choć tu również mówimy o obligacjach - to poziom bezpieczeństwa takiej inwestycji nie ma nic wspólnego z papierami skarbowymi. W przypadku obligacji emitowanych przez spółkę, to ona staje się dłużnikiem wobec inwestora. A to zawsze rodzi ryzyko, że jej ewentualne kłopoty finansowe uniemożliwią inwestorowi odzyskanie środków. Dlatego, warto pamiętać o prostej zasadzie, że im wyższe proponowane oprocentowanie obligacji, tym większą ostrożność należy zachować.
Pomimo przełomu, który można było zaobserwować na początku roku, Polacy wciąż nie powrócili masowo do funduszy akcji - a więc tych, które dają szansę na wyższe zyski zyski, ale kosztem dużo większego ryzyka utraty części zainwestowanych pieniędzy. Rozpoczęta w listopadzie ubiegłego roku hossa na warszawskiej giełdzie zachęciła co prawda więcej inwestorów do kupowania jednostek funduszy akcji, ale w maju widać już było, że zainteresowanie słabnie - według Analiz Online, w maju inwestorzy indywidualni wycofali z funduszy akcji o około 110 mln zł więcej niż do nich wpłacili.
Wygląda więc na to, że wciąż jednak spora niepewność na rynkach finansowych w połączeniu z rekordowo niskim oprocentowaniem lokat bankowych jeszcze przez jakiś czas będą sprzyjać popularności obligacji skarbu państwa.