Realizacja reformy dot. obniżenia wieku emerytalnego to duże wyzwanie organizacyjne; liczę, ze ZUS sprawnie ją wdroży - powiedziała w sobotę szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska. Dodała, że pracownicy Zakładu, otrzymają dodatkowe wynagrodzenie za pracę przy wprowadzeniu reformy.
Rafalska była pytana w TVP Info, czy Zakład Ubezpieczeń Społecznych "poradzi sobie organizacyjne" w związku z wdrażaniem reformy obniżającej wiek emerytalny.
Minister oceniła, że jest to duże wyzwanie dla ZUS-u. - Jeszcze dzisiaj rozmawiałam z panią prezes Gertrudą Uścińską. Pracownicy nie są zadowoleni, bo to są dodatkowe obciążenia, a oni przez sześć lat, kiedy rządziła ostatnia ekipa, nie dostali żadnej podwyżki. Teraz dostali w tych ostatnich dwóch latach drugi rok podwyżki - powiedziała.
Podkreśliła, że sprawnego wdrożenia reformy oczekują Polacy. - Liczę na to, ze pracownicy ZUS-u, którzy w trudnych czasach potrafili się znakomicie sprawdzić, pomogą sprawnie wdrożyć tą reformę - mówiła minister.
Zaznaczyła, że w związku z dodatkowymi obowiązkami przy wprowadzaniu reformy, pracownicy Zakładu otrzymają wynagrodzenia za przepracowane nadgodziny. - Trzeba rozmawiać, trzeba powiedzieć, że będą wynagrodzenia za nadgodziny, że będzie system motywacyjny - mówiła.
Rafalska przypomniała również, że od lipca pracę zaczną doradcy emerytalni. - Od 1 lipca ruszają we wszystkich oddziałach regionalnych doradcy emerytalni. Rusza kalkulator emerytalny. Te usługi cieszą się olbrzymim zainteresowaniem - powiedziała minister.
ZUS zatrudnia ponad 40 tys. osób w centrali i 43 oddziałach na terenie całego kraju. 1 października wejdą w życie przepisy umożliwiające przejście na emeryturę w wieku 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.