- Prawo i Sprawiedliwość będzie rządzić samodzielnie, więc wszystko wskazuje na to, że będzie realizowało swój program gospodarczy w pełni - ocenia w money.pl Łukasz Kozłowski, ekspert organizacji Pracodawcy Rzeczypospolitej Polskiej. - Nie będzie targów koalicyjnych, więc dla PiS jedynym ograniczeniem będzie teraz sytuacja gospodarcza.
Zdaniem Łukasza Kozłowskiego, fakt że Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory z wynikiem 37,7 proc. (wg wyników sondażowych late poll) i ma możliwość samodzielnego rządzenia w pierwszej kolejności możemy się spodziewać realizacji postulatu o obniżeniu wieku emerytalnego.
- Biorąc pod uwagę, jak twardo ten postulat był postawiony podczas kampanii, trudno oczekiwać, że nowy rząd się z niego wycofa. W grę wchodzi być może scenariusz z zastosowaniem kryterium stażowego - ocenia ekspert Pracodawców RP. - Jeśli tak się stanie, finanse publiczne teraz to wytrzymają, ale za 20 lat będziemy mieli problem i staniemy pod ścianą.
W ocenie Kozłowskiego, jeśli Prawo i Sprawiedliwość zdecyduje się spełnić obietnice podniesienia kwoty wolnej od podatku i dodatku 500 złotych na każde dziecko, budżet musi liczyć się z dodatkowymi wydatkami na poziomie 35 mld zł.
- Nowy rząd będzie musiał jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, skąd wziąć na to pieniądze. Pomysły wprowadzenia dodatkowych podatków: bankowego czy od sklepów wielkopowierzchniowych to maksymalnie około 8 mld zł - wylicza ekspert w rozmowie z money.pl. - Może oczywiście zwiększyć deficyt lub znieść regułę wydatkową, ale takie zadłużanie się to spirala, z której potem ciężko będzie się wywinąć.
Łukasz Kozłowski podkreśla jednak, że kilka punktów z programu gospodarczego PiS to pomysły, na które przedsiębiorcy czekają. - Na plus wyjdą na pewno zmiany w CIT, 100-procentowa amortyzacja na inwestycje, podwójna ulga na prace badawczo-rozwojowe - wylicza.
Ważną i potrzebną zmianą będzie też nowa ustawa o VAT, której powstanie Prawo i Sprawiedliwość niedawno zapowiedziało, a polscy przedsiębiorcy - jak podkreśla Kozłowski - bardzo jej potrzebują.