Stoimy na stanowisku, że w kwestii obniżenia wieku emerytalnego decydujący jest wiek - powiedział we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany, czy dopuszcza możliwość, że obniżenie wieku emerytalnego będzie powiązane ze stażem pracy.
- Stoimy na stanowisku, że decydujący jest wiek. Wiem, że są propozycje ze strony Solidarności, żeby był brany pod uwagę także staż (pracy), ale jest tak, że finanse publiczne też mają pewną granicę wytrzymałości i my to też musimy brać uwagę - powiedział prezes PiS na konferencji prasowej we wtorek.
Jak zaznaczył, opinia publiczna musi sobie zdawać sprawę, że rząd PiS podejmuje "decyzje prospołeczne, ale one mają pewien limit", którego nie można przekroczyć.
Obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn przewiduje znajdujący się w Sejmie prezydencki projekt ustawy emerytalnej. Prace nad nim zakończyła już sejmowa podkomisja nadzwyczajna, która rekomenduje wprowadzenie niższego wieku emerytalnego od pierwszego października 2017 roku.
NSZZ "Solidarność" opowiada się za obniżeniem wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Domaga się jednak możliwości przejścia na emeryturę po 35 latach stażu pracy dla kobiet i 40 dla mężczyzn.
Rzeczniczka klubu PiS i przewodnicząca sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny Beata Mazurek zapowiedziała w poniedziałek, że prezydencki projekt zostanie przegłosowany w Sejmie w ciągu dwóch tygodni.
Jak tłumaczyła w Polsat News, podczas najbliższego posiedzenia Sejmu, które rozpocznie się w środę, komisja polityki społecznej i rodziny będzie zajmowała się tym, co wypracowała podkomisja. Dodała, że jeśli pojawią się poprawki do projektu, będą one omawiane na następnym posiedzeniu Sejmu (za dwa tygodnie) i wówczas projekt będzie też głosowany na posiedzeniu plenarnym.
- Zrobię wszystko, aby ta ustawa została przegłosowana na kolejnym posiedzeniu Sejmu (...), w ciągu dwóch tygodni - zadeklarowała Mazurek.
- W listopadzie z całą pewnością ten projekt zostanie przegłosowany w Sejmie - podkreśliła rzeczniczka klubu PiS. Zaznaczyła, że po uchwaleniu przez Sejm ustawą zajmie się Senat.
Premier Beata Szydło poinformowała przed kilkoma dniami w rozmowie z Radiem Maryja, że projektem w sprawie obniżenia wieku emerytalnego, który przygotowała Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy "na pewno do końca tego roku on zostanie przyjęty". - Myślę, że zgodnie z tymi założeniami, które poczyniliśmy, będzie obowiązywał od jesieni przyszłego roku - zapowiedziała premier.
Prezydencki projekt, zapowiadany w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy, trafił do Sejmu pod koniec listopada, pierwsze czytanie odbyło się podczas posiedzenia Sejmu na początku grudnia. W połowie stycznia komisja polityki społecznej przeprowadziła wysłuchanie publiczne projektu.
Projekt zakłada przywrócenie niższego wieku przechodzenia na emeryturę. Podczas wysłuchania publicznego związki zawodowe opowiadały się za wprowadzeniem dodatkowego kryterium - stażu pracy - pozwalającego na przechodzenie na emeryturę. Obecnie wiek emerytalny wynosi 67 lat niezależnie od płci - podnoszony jest stopniowo - kobiety osiągną go w 2040 r., a mężczyźni w 2020.