Ma to umożliwić publiczne finansowanie szczepień m.in. przeciw pneumokokom i HPV. Koszty zakupu szczepionek do przeprowadzania obowiązkowych szczepień ochronnych sięgają ponad 80 mln złotych rocznie.
Przeniesienie finansowania obowiązkowych szczepień ochronnych dla osób ubezpieczonych z resortu zdrowia do Narodowego Funduszu Zdrowia zakłada projekt noweli ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Zgłosili go posłowie PO.
Resort zdrowia poparł przygotowany projekt. Wiceminister Igor Radziewicz-Winnicki ocenił, że umożliwi on w przyszłości układanie kalendarza szczepień "w oparciu o racjonalne wytyczne i potrzeby wynikające z aktualnej sytuacji epidemiologicznej w kraju, a nie dostępności finansowania". Dodał, że NFZ jest najbardziej zainteresowany inwestycjami w zdrowie obywateli, które przeciwdziałają konieczności ponoszenia kosztów leczenia chorób zakaźnych, którym można zapobiec.
Poseł Patryk Jaki zwrócił uwagę na ryzyko występowania niepożądanych odczynów poszczepiennych. - Zmuszanie wszystkich dzieci do szczepień, np. dzieci które mają obniżone napięcie mięśniowe, jest jednak nadużyciem - powiedział. Dodał, że potrzebna jest też dyskusja na temat "odpowiedzialności państwa wobec niepożądanych odczynów poszczepiennych".
P. o. głównego inspektora sanitarnego Marek Posobkiewicz zapewniał, że ciężkie powikłania po szczepieniach zdarzają się bardzo rzadko. Jak poinformował, w 2014 r. w Polsce zarejestrowano trzy powikłania, które spełniały kryteria europejskie. Dodał, że często jako powikłania poszczepienne zgłaszane są zachorowania, które nie są efektem szczepienia.
Przewodniczący komisji zdrowia Tomasz Latos przypomniał, że dzięki szczepieniom udaje się skutecznie walczyć z wieloma ciężkimi chorobami. Dodał, że rodzice, decydujący się na nieszczepienie dzieci, powinni być świadomi konsekwencji zdrowotnych, jakie mogą się z tym wiązać.
Ministerstwo zapłaci tylko nieubezpieczonym?
Zgodnie z projektem NFZ zostanie zobowiązany do finansowania zakupu szczepionek potrzebnych do przeprowadzania obowiązkowych szczepień ochronnych dla osób ubezpieczonych. Środki na ich zakup będą określane w planie finansowym Funduszu. Ministerstwo zdrowia, które dziś finansuje szczepienia, będzie robić to nadal jedynie w przypadku osób nieposiadających uprawnień z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego.
W ocenie wnioskodawców proponowana zmiana zwiększy elastyczność podejmowania decyzji o rozszerzaniu listy chorób objętych działaniami profilaktycznymi w formie szczepień ochronnych. W uzasadnieniu projektu podkreślają, że NFZ dysponuje kilkunastokrotnie większym zasobem środków potrzebnych do realizacji celów polityki zdrowotnej. Ich zdaniem przyczyni się to do sukcesywnego poszerzania Programu Szczepień Obowiązkowych i dostosowania zakresu stosowanych w Polsce szczepień profilaktycznych do aktualnych potrzeb zdrowotnych populacji.
W uzasadnieniu wskazano m.in., że proponowana ustawa umożliwi objęcie publicznym finansowaniem powszechnej populacyjnej profilaktyki zakażeń np. dwoinką zapalenia płuc (pneumokokami), ludzkim wirusem brodawczaka (HPV), a także dwoinką zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych (meningokokami).
Zaproponowany w projekcie termin wejścia noweli w życie to 1 stycznia 2017 r.
Dziś szczepienia obowiązkowe odbywają się zgodnie z programem szczepień, który ogłasza Główny Inspektor Sanitarny. Koszty zakupu szczepionek do przeprowadzania obowiązkowych szczepień ochronnych (ponad 80 mln zł rocznie) finansowane są z budżetu państwa - z części, której dysponentem jest minister zdrowia.
Oprócz szczepień obowiązkowych są także szczepienia zalecane. Wykaz szczepień zalecanych dla określonych grup z uwagi na wiek, stan zdrowia, sytuację epidemiologiczną występującą na danym terenie oraz przemieszczanie się poza granice Polski określa w drodze rozporządzenia minister zdrowia. Koszty zakupu preparatów do szczepień zalecanych ponosi osoba poddająca się szczepieniu.
Na dodatkowe szczepienia wydajemy 50 mln rocznie
Mimo że szczepienia są refundowane, czyli każdy otrzymuje je bezpłatnie, wciąż blisko 13 tysięcy Polaków uchyla się od tego obowiązku. Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego przypomina, że rodzice, którzy nie spełniają obowiązku szczepień, mogą zostać ukarani grzywną do 1,5 tys. zł., ale kary finansowe mogą być jeszcze bardziej dotkliwe.
Do 19 roku życia każdy Polak dostaje sześć różnych szczepionek przeciwko 10 chorobom. Iniekcje są podawane średnio 21 razy. Wszystkie one są refundowane z budżetu państwa. Dzięki temu Polska na tle Europy może się pochwalić dużą tzw. wyszczepialnością dzieci i młodzieży, przekraczającą 95 proc. Oznacza to, że taki odsetek tej populacji do 12. roku życia poddawany jest - zgodnie z obowiązującym kalendarzem szczepień - szczepieniom obowiązkowym.
Z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że z roku na rok przybywa osób, które postanawiają nie szczepić swoich dzieci. Podczas gdy w 2009 roku liczba odmów wynosiła 3,1 tysiąca, to po pięciu latach wzrosła ponad czterokrotnie i w 2014 roku wyniosła już 12,8 tysiąca.
źródło: Money.pl na podstawie danych PZH
Jak przekonywał w rozmowie z Money.pl Jan Bondar, rzecznik GIS, ta tendencja niepokoi. Brak szczepień to główna przyczyna szerzącej się u naszych zachodnich sąsiadów odry. W Niemczech, gdzie nie ma obowiązkowych szczepień, od października 2014 roku zachorowało na nią ponad 600 osób, a jeden chłopiec z jej powodu zmarł. Jak szacuje WHO odra stanowi ósmą z kolei przyczynę zgonów na świecie i odpowiada za co dziesiątą śmierć wywołaną różnymi przyczynami wynikającymi z powikłań wśród dzieci poniżej 5 roku życia. Więcej na ten temat dowiesz się z naszego raportu, dotyczącego obowiązkowych szczepień.