Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Zniszczony obraz wart dwa razy więcej. "Pocięte dzieło Banksy'ego można bez trudu naprawić"

22
Podziel się:

5 sekund i... milion funtów zysku. Brytyjski artysta Banksy zakpił z koneserów, ale nowemu właścicielowi swojego obrazu sprawił dużą niespodziankę. W pół zniszczony, w pół pełny obraz "Dziewczynka z balonikiem" mogła zyskać na tym wydarzeniu ponad 100 proc. wartości - twierdzi Adam Chełstowski, ekspert sztuki i biegły sądowy.

Chwilę po ostatnim uderzeniu aukcyjnego młotka, obraz Baksy'ego uległ samozniszczeniu
Chwilę po ostatnim uderzeniu aukcyjnego młotka, obraz Baksy'ego uległ samozniszczeniu (Sotheby's / BEEM)

5 sekund i... milion funtów zysku. Brytyjski artysta Banksy zakpił z koneserów, ale nowemu właścicielowi swojego obrazu sprawił dużą niespodziankę. Pocięte na aukcji dzieło mogło zyskać ponad 100 proc. wartości - twierdzi Adam Chełstowski, ekspert sztuki i biegły sądowy.

W niedzielę w domu aukcyjnym Sotheby's w Londynie została zlicytowana "Dziewczynka z balonikiem" Banksy'ego. Cena zakupu? Ponad milion funtów, czyli w przeliczeniu blisko 5 mln zł. Nie była to jednak zwykła licytacja. Zaraz po ostatnim uderzeniu aukcyjnego młotka obraz uległ samozniszczeniu. W połowie został ucięty przez ukrytą w ramie niszczarkę papieru.

Banksy to brytyjski graficiarz i aktywista znany z prowokacyjnego podejścia do sztuki. Nigdy nie ujawnił swojej tożsamości, kojarzony jest przede wszystkim ze sztuką uliczną. O jego ostatniej akcji pisaliśmy w Wirtualnej Polsce. Zdaniem eksperta - zniszczony obraz jest teraz wart więcej niż przed pocięciem.

- Szybki zarobek na obrazie nie będzie możliwy. Ponowna aukcja, już po połowicznym zniszczeniu, z pewnością wzbudziłaby podejrzenia - tłumaczy money.pl Adam Chełstowski, ekspert rynku sztuki, biegły sądowy i właściciel Agencji Eksperckiej Ad-Arte. - Pojawiłyby się głosy, że cała akcja jest naciągana. Stąd nie sądzę, żeby obraz i to, co z niego zostało, szybko pojawiły się na rynku, na aukcji. Jeżeli miałoby dojść do sprzedaży, to pewnie poza aukcją, w ofercie prywatnej. Jeżeli chodzi o cenę, to z pewnością całe wydarzenie odbije się na niej pozytywnie. To zawsze kwestia szacunków, ale sądzę, że z chwilą zniszczenia dzieło zyskało na wartości przynajmniej 100 procent, czyli ponad dwa miliony funtów. Trzeba pamiętać, że to wyjątkowe wydarzenie. Można powiedzieć, że obraz "gładko wciął się" w dzieje sztuki.

Ekspert zwraca uwagę na jeszcze jeden szczegół:

- Całemu wydarzeniu rozgłosu dodaje fakt, że... Banksy'emu manifest się nie udał. Z pewnością chodziło o całkowite zniszczenie, tymczasem połowa obrazu jest pocięta w paseczki, połowa została w ramie. Co z tym zrobić? Wsadzić w jeszcze większą, przezroczystą ramę i traktować jako całość! I tyle. Sprawdziłbym, czy w mechanizmie nie ma wciąż baterii, bo warto byłoby się jej pozbyć. Tak dla pewności - dodaje.

Ekspert zaznacza, że z technicznego punktu widzenia poskładanie dzieła nie jest trudne. Da się to zrobić tak, by nie było widać żadnych cięć.

Adam Chełstowski jest przekonany, że to wyjątkowe, ale jednostkowe wydarzenie nie wpłynie znacząco na przyszłe ewentualne licytacje dzieł brytyjskiego artysty. Dlaczego? - Bo nie da się tego ani powtórzyć, ani w zasadzie przebić. Nie sądzę, żeby każda licytacja jego dzieł miała dostarczać tylu emocji - mówi.

Zwraca uwagę, że dom aukcyjny mógł wiedzieć lub przynajmniej miał podejrzenia, że sprzedaż obrazu Banksy'ego nie będzie przebiegać w standardowy sposób. Dlaczego?

- Przede wszystkim obraz z takim mechanizmem waży zdecydowanie więcej. To musiało wzbudzić podejrzenia. Po drugie - przy przyjmowaniu na licytacje zawsze otwiera się ramę i sprawdza każdy aspekt dzieła. Z tyłu mogą znajdować się podpisy, pieczęcie, szkice, cokolwiek. W sytuacji sprzedaży dzieła za duże pieniądze takie sprawy zawsze są sprawdzane - dodaje.

- Jednocześnie sam Banksy mówi, że mechanizm został zamontowany kilka lat temu. A to oznacza, że albo miał pod ręką bardzo pojemną i wytrzymałą baterię, albo miał nieco wsparcia przy całym wydarzeniu - mówi.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(22)
WYRÓŻNIONE
j.p.
6 lat temu
Tak zwany "obraz" nie jest wart ileś tam, tylko tyle każą sobie za niego zapłacić, a to różnica. Kolejny przejaw chorego współczesnego cyberludka!
???
6 lat temu
Gość sobie robi jaja a ludzie się podniecają i płacą krocie a on gdzieś tam się śmieje z jeleni. Głupota co niektórych już naprawdę idzie bardzo daleko.
GOSTEK766
6 lat temu
Nieprawdopodobne i szyte grubym szpagatem i dratwą
NAJNOWSZE KOMENTARZE (22)
zgred
6 lat temu
Może więc by tak po naprawie pociąć go jeszcze raz? Tym razem może w poprzek?
Predator 8
6 lat temu
Stringi Ojca i Syna Rothschild przepuście sobie przez niszczarkę .:)
John
6 lat temu
Snoby. Zawsze sobie wytłumaczą, że coś jest warte tyle, ile w rzeczywistości nie jest warte. Autor tego zwyklastego rysunku w dodatku, że anonimowy, to jeszcze z nich się nabija. Cyrk.
Kaja
6 lat temu
To są jaja jakieś czy co? Bo wierzyć mi się Nie chce w to co czytam o co chodzi w tym wszystkim obraz wart tyle i do tego zniszczony po kupieniu nie nie wierze!!!!!
Henry Salvato...
6 lat temu
Głupie złośliwe demony. Majtki Merkel May albo Dali sobie przez niszczarkę przepuście na pewno zwiększa swoją wartość rynkową :)
...
Następna strona