- Jestem rolnikiem i widzę, że w polskim rolnictwie źle dzieje się od kilku miesięcy - mówił w "Money. To Się Liczy" Michał Kołodziejczak, prezes Agro Unii. Rolnik unika porównań do Andrzeja Leppera. - Lepper już był. My działamy w inny sposób - stwierdził.
- Lepper już był. My działamy w inny sposób. Dochodzimy do głosu w taki sposób, bo inaczej nikt nie chce nas usłyszeć - tłumaczył środowy protest na A2 Michał Kołodziejczak.
Jak wspomniał rozmówca "Money. To Się Liczy", kilkukrotnie widział się z ministrem rolnictwa, ale przedstawiciele rolników nie są wpuszczani na przykład na sejmową komisję. On sam jeszcze jednak nie próbował wejść do Sejmu, więc nie wie, czy jego zakaz również dotyczy.
- Minister Ardanowski ma funkcję "showmana" w ministerstwie. Resort pompuje bardzo dużo pieniędzy w PR. To dobrze, ale niech przy tym nie skłóca rolników - apelował Kołodziejczak.
I dodawał, że z samych rozmów niewiele wynika. - Porozmawiać to ja mogę z panem - powiedział naszemu dziennikarzowi. - Od ministra oczekuję konkretnych działań.
Czego chcą protestujący rolnicy? Przede wszystkim odszkodowań dla hodowców za świnie, które musiały zostać zabite w związku z wirusem ASF.
Rolnicy zapowiadają już kolejne protesty.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl