Jeszcze w tej kadencji sejmu Otwarte Fundusze Emerytalne przekształcą się w fundusze inwestycyjne, a większość zgromadzonych tam pieniędzy trafi na prywatne konta Polaków - wynika z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej". Temat OFE ma być jedną z priorytetowych spraw rządu Mateusza Morawieckiego.
- Doszło do porozumienia w tej sprawie z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską - mówią rozmówcy "Rzeczpospolitej" zbliżeni do rządu. Dziennik przypomina, że to właśnie spory z panią minister co do kształtu reformy spowodowały, że kilka miesięcy temu została ona odłożona na "przyszłą kadencję rządu". Awans Mateusza Morawieckiego na premiera z pewnością wiele w tej kwestii zmienił.
Harmonogram prac nad zmianami OFE nie jest do końca znany, jeśli zaś chodzi o ścieżkę legislacyjną, to najpierw ma się pojawić ustawa o pracowniczych programach kapitałowych, a później o OFE.
Ministerstwo Finansów w komentarzu przysłanym dziennikowi podkreśla, że "aktualnie prowadzone są konsultacje dotyczące ostatecznego kształtu ewentualnych zmian. Dokonywana jest również ocena ich wpływu m.in. na sektor finansów publicznych, w tym na sytuację Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, jak również na rynek pracy i gospodarstwa domowe. Decyzja co do dalszego kierunku i kształtu proponowanych zmian powinna zostać podjęta po zakończeniu tych konsultacji i analiz".
Mateusz Morawiecki, jeszcze jako wicepremier i minister rozwoju, przedstawił propozycje zmian w OFE w lipcu 2016 r. jako część Programu Budowy Kapitału.
"Rz" przypomina, że projekt zmian w OFE oznacza rewolucję w systemie zabezpieczenia emerytalnego - II filar praktycznie przestanie istnieć. Około 75 proc. aktywów netto OFE ma zostać przekształcone w aktywa specjalistycznych funduszy inwestycyjnych, które mają stanowić głównie akcje spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych.
Z kolei 25 proc. obecnych aktywów OFE - czyli gotówka, obligacje czy akcje spółek notowanych na zagranicznych giełdach - ma zostać przekazanych do Funduszu Rezerwy Demograficznej, a także zapisanych na subkontach obywateli w ZUS. Jak oceniają eksperci, te 25 proc. to cena za pozwolenie na sprywatyzowanie pozostałych 75 proc. aktywów OFE.