- Mam zaufanie do rządzących bardzo ograniczone. To wszystko powinno już być i działać. Dwa i pół roku walczymy o to, co otrzymują inni obywatele - wyznał ojciec Tadeusz Rydzyk w rozmowie z PAP, którą relacjonuje forsal.pl.
Zakonnik odniósł się w ten sposób do dotacji na toruńską geotermię. Została ona wstrzymana za czasów rządów PO-PSL, jednak ostatnio, o czym pisaliśmy w money.pl, pojawiły się informacje, że rząd PiS jednak zapewni finansowanie. Ze słów redemptorysty wynika jednak, że sprawa nie jest taka prosta.
- Myślałem, że gdy przyjdą rządy PiS, to nie będzie takiej blokady. Zastanawiam się, czy bariery, na które napotykamy, związane są z jakimś lobby, poprzednimi ideologiami czy działaczami. Nie wiem, co to jest. Być może nieudaczność, bylejakość pracy, jeżeli dwa i pół roku walczymy o to, żeby była ciepłownia - zastanawia się ojciec Tadeusz Rydzyk w rozmowie z PAP.
I zapewnia, że nie chce być traktowany lepiej niż inni Polacy. Zauważa przy tym, że dotacja jest wprawdzie przyznana, lecz nie oznacza to, że jest dana.
- Do tego trzeba mieć jeszcze pożyczkę i własne środki - zauważa Tadeusz Rydzyk.
I narzeka, że pożyczka z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na Geotermię Toruń mogłaby być udzielona na 6 proc. Tymczasem inni, jak twierdzi zakonnik, otrzymywali ją na zaledwie 1,5 proc.