Okupujący od dwóch dni Śląską Kasę Chorych związkowcy z Solidarności nie przerwą protestu, dopóki na Śląsk nie przyjedzie minister zdrowia Mariusz Łapiński. Z nim chcą prowadzić dalsze negocjacje.
Ewa Fica z Solidarności Służby Zdrowia mówi, że dotąd protestujący rozmawiali jedynie z posłami PiS-u i Platformy Obywatelskiej, którzy przygotowują obecnie w swoich klubach parlamentarnych stanowiska i oświadczenia kierowane do premiera i ministra zdrowia, a dotyczące sytuacji w śląskiej kasie chorych.
Po wczorajszych kilkugodzinnych rozmowach z przedstawicielami kasy, wiceministrem zdrowia i prezesem Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych związkowcy podpisali protokół rozbieżności. Zaopatrzeni w prowiant, materace i spiwory spędzili kolejną noc w siedzibie kasy. Obecnie jest tam blisko 100-związkowców.
W podpisanym wczoraj protokole rozbieżności protestujacy żadają, między innymi, umorzenia 98-milionowej pożyczki udzielonej kasie przez budżet państwa, zmniejszenia tak zwanego wyrównania na rzecz biedniejszych kas, zdjęcia ze Śląskiej Kasy Chorych obowiązku finansowania procedur wysoko-specjalistycznych i wykorzystania jej funduszu rezerwowego.