Jak podaje rosyjska agencja informacyjna RIA Novosti, ciało 61-latka odkryto w czarnym Lexusie w centrum Moskwy. Odnalazł go jego osobisty kierowca. To on miał również zawiadomić służby.
Według medialnych doniesień przyczyną śmierci miał być nagły zawał serca. Śledztwo prowadzi FSB, która zabrała ciało Erovinkina do swojej kostnicy, by to jednoznacznie potwierdzić. Powodem, dla którego w sprawę zaangażowały się federalne służby, ma być fakt, że zmarły był wysokim urzędnikiem państwowym.
Rzecznik Prasowy Rosnieftu Mikhail Leontiev poinformował portal The Moscow Times, że 61-latek miał problemy z sercem.
Oleg Erovinkin został mianowany szefem sztabu Rosnieftu przez samego Władimira Putina w 2008 roku. Był jednym z najbardziej zaufanych ludzi Igora Sechina - rosyjskiego oligarchy i szefa paliwowego giganta.
Wcześniej był wysokim oficerem służb - miał stopień generalski w KGB, a później także w FSB. Później, już jako przedstawiciel Rosnieftu, miał ściśle współpracować z Rexem Tillersonem - do niedawna prezesem Exxon Mobil, a od kilku dni głównym kandydatem na sekretarza stanu Stanów Zjednoczonych.
Śmierć kolejnego wysoko postawionego Rosjanina budzi wiele wątpliwości w Rosji, chociażby ze względu na ostatnie wydarzenia. Kilka dni temu w Ankarze zamordowany został ambasador Federacji Rosyjskiej Andrey Karlov. Tego samego dnia inny dyplomata - Petr Polshikov - został znaleziony martwy swoim mieszkaniu w Moskwie.
oprac. Jakub Ceglarz