Chodzi o umowy zawierane telefonicznie lub przez internet. Warunkiem zawarcia umowy z jedną ze spółek, było przekazanie jej kserokopii dokumentu i wyrażenie zgody na przetwarzanie danych w nim zawartych. Taka zgoda była opcjonalna tylko wtedy, kiedy klient zawierał umowę w salonie.
Jak tłumaczyła firma przed sądem spółka, takie działanie było konieczne, żeby zabezpieczyć się przed nadużyciami ze strony nieuczciwych klientów.
Z takim stanowiskiem nie zgodził się Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, który nakazał spółce zapewnienie wszystkim klientom swobody w kwestii wyrażania zgody na przetwarzanie danych. Podobnego zdania był Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Jak czytamy w wyroku, prawo telekomunikacyjne nie zezwala na przetwarzanie danych, takich jak kolor oczu, wzrost czy adres zameldowania, widocznych w dowodzie. Takie dane można przetwarzać jedynie za dobrowolną zgodą.
Spółka odwołała się od wyroku sądu. Jak czytamy w skardze kasacyjnej, kanały telefoniczne i internetowe są szczególnie narażone na nadużycia finansowe ze strony klientów. Ponadto, jak argumentuje spółka, w przypadku sprzedaży zdalnej pobranie kserokopii dowodu jest jedynym sposobem na weryfikację klienta.
Oglądaj też: Numer telefonu to dane osobowe i można zażądać usunięcia ich z bazy danych
Naczelny Sąd Administracyjny skargę jednak oddalił, tłumacząc że spółka miała możliwość zawierania umów w punktach stacjonarnych, jeśli klient nie zgodziłby się na przetwarzanie danych i kserowanie dowodu.
- Brak jest jednocześnie podstaw do różnicowania zakresu obowiązkowo wymaganych danych o kliencie w zależności od kanału sprzedaży, zaś wskazywane przez spółkę argumenty dotyczące zagrożeń właściwego zabezpieczenia wykonania umowy przez osobę zawierającą ją za pośrednictwem zdalnych kanałów sprzedaży mają charakter pozaprawny i nie mogą mieć wpływu na rozstrzygnięcie sprawy, gdy przyjęta praktyka jest niezgodna z prawem - czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl