Mirosław Sz. odpowiadał za doprowadzenie do wywołania lawiny i narażenie uczniów na śmierć. Prokuratura domagała się dla niego kary 2 lat pozbawienia wolności w zawieszeniu. Obrona wnosiła o uniewinnienie.
Sąd umorzył drugi z zarzutów - narażenia na śmierć 11 licealistów, którzy dzień przed tragicznym zejściem lawiny byli z oskarżonym nauczycielem na Rysach. Wszyscy wrócili wówczas szczęśliwie do schroniska. Uczniowie ci poprosili sąd, by nie karał nauczyciela za narażenie ich życia.
Wydany dziś wyrok nie jest prawomocny.