Nowy poborca e-myta ma zacząć pobierać opłaty od listopada 2018 r. Jeśli więc GDDKiA wybierze innego operatora niż austriacką firmę Kapsch, która zajmuje się tym obecnie, to ten operator będzie miał mniej niż dwa lata na zbudowanie nowego systemu.
Czasu jest mało, zwłaszcza, że przetarg ogłoszony przez GDDKiA jest dwuetapowy. Najpierw drogowcy ustalą, którzy oferenci spełniają ich warunki, a później będą prowadzić z nimi dialog. Podczas tego dialogu GDDKiA - jak czytamy w dokumentach przetargowych - określi, który wykonawca oferuje technologię i cenę, która najbardziej odpowiada jego oczekiwaniom.
Termin składania ofert w pierwszym etapie postępowania mija 20 stycznia.
Na razie elektroniczną opłatę płaci się na sieci około 3,3 tys. kilometrów dróg. Drogowcy planują, że do 2024 r. do sieci przybędzie około 1,9 tysiąca kolejnych kilometrów.
Opłaty są pobierane od ciężarówek o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony i od autobusów. I wszystko wskazuje, że na razie się to nie zmieni.