Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Za wjazd do centrum miasta zapłacisz jak za parkowanie? Warszawa, Kraków i Sopot analizują takie rozwiązanie

0
Podziel się:

Wjazd do centrum miasta za dodatkową opłatą może pojawić się także w Polsce. - Z rozmów jakie prowadziliśmy wiemy, że co najmniej trzy miasta byłyby skłonne tego typu rozwiązanie przyjąć. Mówię o stolicy, Krakowie oraz Sopocie - ujawnił w programie #dziejesienazywo Marek Cywiński z firmy Kapsch Telematics Services. Testy takiego rozwiązania nawet już trwają. Aby system mógł jednak zostać wdrożony, najpierw zmienione musi zostać prawo.

Za wjazd do centrum miasta zapłacisz jak za parkowanie? Warszawa, Kraków i Sopot analizują takie rozwiązanie
(Bartosz Krupa/Eastnews)

Wjazd do centrum miasta za dodatkową opłatą może pojawić się także w Polsce. - Z rozmów, jakie prowadziliśmy, wiemy, że co najmniej trzy miasta byłyby skłonne przyjąć tego typu rozwiązanie. Mówię o stolicy, Krakowie oraz Sopocie - ujawnił w programie #dziejesienazywo Marek Cywiński z firmy Kapsch Telematics Services. Testy takiego rozwiązania nawet już trwają. Aby system mógł jednak zostać wdrożony, najpierw zmienione musi zostać prawo.

Firma Kapsch wprowadziła strefy ograniczonego dostępu już w kilkudziesięciu miastach w Europie. Liderami pod tym względem są Włochy, które w ten sposób blokują wjazd do centrów swoich zabytkowych metropolii. Podobne rozwiązania funkcjonują także w Londynie czy Goteborgu.

- To jest sterowanie popytem i podażą dostępu do centralnej infrastruktury w mieście - mówił Cywiński w #dziejesienazywo.

Jak tłumaczył, system polega na montażu kamer, które rejestrują pojazdy wjeżdżające do danej strefy. Możliwe jest też wprowadzenie wyłączeń - np. do centrum wjeżdżać mogliby za darmo jedynie kierowcy w autach zarejestrowanych w danej dzielnicy. Pozostali musieliby płacić. W jaki sposób?

- To może być portmonetka elektroniczna, SMS, kontakt telefoniczny z centrum obsługi klienta. Tych możliwości komunikacji jest więcej. Może być odroczona płatność, czyli wjechałem i muszę w ciągu określonego okresu uiścić opłatę - tłumaczył Cywiński, dodając, że nie potrzebne są żadne dodatkowe urządzenia.

Podawał też przykład miast, w których wprowadzono opłaty za wjazd do miasta, co bardzo spodobało się lokalnym społecznościom. W Polsce takie rozwiązania mogłoby ograniczać ruch i zmniejszać np. smog.

Testy takiego systemu są prowadzone przez Kapsch i Politechnikę Warszawską w stolicy na ulicy Nowy Świat. Od lat jest ona wyłączona z ruchu - poruszać mogą się po niej jedynie taksówki i autobusy. Celem testu jest zbadanie skali zjawiska łamania zakazu wjazdu przez pojazdy nie mające do tego stosownych uprawnień. Kierowcom nie są jednak wystawiane mandaty.

Cywiński przypomniał, że choć wśród samorządowców jest wola wprowadzenia opłat za wjazd do centrum, to na razie mają oni związane ręce.

- Prawo na to nie pozwala. Zmiana ustawy bodajże w 2003 roku spowodowała, że odebrano miastom prawo pobierania pożytku za korzystanie z infrastruktury miejskiej, czyli w tzw. ustawie parkingowej - mówił Cywiński.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)