Ustawa, która zdaniem posłów partii rządzącej ma sprzyjać "budowie długoterminowych oszczędności", spotkała się z falą krytyki opozycji podczas środowej debaty w Sejmie. Posłowie Kukiz'15 chcą jej odrzucenia w pierwszym czytaniu. "To droga do katastrofy finansowej" - mówili.
Projekt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych przedstawił w Sejmie wiceminister finansów Piotr Nowak. - Jednym z priorytetów programu budowy kapitału jest budowa stabilnego w długim terminie i powszechnego, dobrowolnego systemu emerytalnego opartego o trzeciofilarowe programy oszczędnościowe - tłumaczył.
Pracownicze Plany Kapitałowe mają objąć 11,5 mln osób zatrudnionych. Pracownicy największych firm będą mogli oszczędzać od 1 lipca 2019 roku.
- Projekt przesądza wprost, że środki gromadzone w ramach PPK będą stanowić prywatną własność uczestników. Wprowadzony mechanizm oszczędzania w ramach PPK będzie istotnym instrumentem gromadzenia własnych oszczędności poszczególnych uczestników programu w celu wykorzystania ich po zakończeniu aktywności zawodowej - mówił wiceminister Nowak.
Projekt ustawy nie spodobał się politykom opozycji. Posłowie Kukiz'15 domagali się jego odrzucenia w pierwszym czytaniu.
- Tak naprawdę to nowy podatek - mówił poseł Grzegorz Długi - A przynajmniej parapodatek, koszty pracy będą się zwiększały, a nie zmniejszały. To droga do katastrofy finansowej.
Projekt krytykowała też Paulina Hennig-Kloska z .Nowoczesnej. Jej zdaniem Pracownicze Plany Kapitałowe to "pomysł na pieniądze inwestycyjne PiS", które zamiast w rentowne projekty prywatne będą inwestowane w nierentowne, państwowe.
- Program zawiera tak dużo wad, że ostatecznie najprawdopodobniej podzieli losy innych programów emerytalnych i ani nie stanie się powszechny, ani nie zabezpieczy przyszłości emerytalnej Polaków - mówiła w czasie posiedzenia Sejmu.
Według projektu ustawy, obowiązek tworzenia Pracowniczych Planów Kapitałowych rozłożony jest w czasie. Od 1 lipca 2019 roku PPK będą musiały tworzyć podmioty, które zatrudniają przynajmniej 250 osób. Co ważne - stan zatrudnienia będzie brany z ostatniego dnia grudnia 2018 roku. Wbrew pozorom wcale nie będzie to mała grupa. W dużych firmach pracuje w tej chwili blisko 3,3 mln Polaków. Do PPK najpewniej wejdzie z tej grupy 2,4 mln.
Pół roku później Pracownicze Plany Kapitałowe zaczną obowiązywać w mniejszych podmiotach. Od stycznia 2020 roku firmy, które mają przynajmniej 50 pracowników będą miały obowiązek stworzenia PPK i odprowadzania składek za pracowników. Od 1 lipca 2020 roku PPK pojawi się w jeszcze mniejszych podmiotach - trafi do firm, które mają powyżej 20 pracowników. Cała reszta firm do PPK trafi po 1 stycznia 2021 roku. Wystarczy, że będą zatrudniały 1 pracownika. To oznacza, że Pracownicze Plany Kapitałowe nie dotyczą w tej chwili samozatrudnionych.
* Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl *