Związkowcy winą za stan polskiej gospodarki obarczają politykę Narodowego Banku Polskiego oraz Rady Polityki Pieniężnej.
Szefowie OPZZ zapowiedzieli już tydzień temu, że wyjdą na ulice w razie braku efektów posiedzenia Rady Gabinetowej, poświęconego polityce pieniężnej państwa. "Nie możemy uznać, że to spotkanie przyniosło efekty nas satysfakcjonujące" - twierdzi Maciej Manicki. "Spotkamy się we wtorek o 13-tej pod siedzibą NBP" - dodaje.
Manicki pytany o to, czy nie obawia się starć z planowanymi na ten dzień wystąpieniami Samoobrony, odpowiedział, że związkowcy będą robić wszystko, aby ich manifestacja nie wymieszała się z innymi protestami. Maciej Manicki wykluczył też możliwość umówienia się z Samoobroną co do rozdziału miejsc i czasu protestów.
"Lepper nie jest człowiekiem, z którym warto rozmawiać. Ja też robiłem różne numery w Sejmie, ale to, co robi pan Lepper, nie mieści się w standardach, które dla mnie są właściwe" - powiedział Maciej Manicki.