- Innowacyjność to zadawanie sobie pytań. Czy to, co stworzyliśmy będzie w ogóle użyteczne dla kogokolwiek? Dla społeczeństwa? Dla naszej planety? Czy większość ludzi będzie mogła w prosty sposób z tej technologii skorzystać? Stworzymy mądrzejsze społeczeństwo, tylko gdy człowiek będzie w środku - uważa Stéphane Richard, prezes Orange.
Bankowość, domowa rozrywka i sztuczna inteligencja - to w skrócie plan Orange na najbliższe miesiące. 20 kwietnia w Paryżu, podczas imprezy Show Hello, prezes firmy Stéphane Richard przedstawił nowe usługi operatora.
W tym roku pod marką Orange wystartuje chociażby bank (na razie tylko we Francji). W przyszłym firma zacznie wstawiać do mieszkań asystentów głosowych działających na bazie sztucznej inteligencji. Pomogą w sterowaniu domowym sprzętem i odpowiedzą na nurtujące pytania.
Przy okazji prezentacji nowych usług Richard mógł poopowiadać o tym, jak widzi świat nowych technologii. Od tego zaczął cała imprezę.
"Obietnica dla ludzkości"
Prezes Orange jest zdania, że pytania o zagrożenia ze strony sztucznej inteligencji nie są poprawne. - Przede wszystkim powinniśmy pytać o cel. Sztuczna inteligencja sprawi, że życie będzie prostsze, zbliży nas do siebie. Rozwój sztucznej inteligencji to obietnica dla ludzkości, że lepsze rzeczy zaraz przyjdą. W tym wszystkim musi być jednak jeden etyczny warunek. Innowacje muszą spełniać wymagania wszystkich. Szanowanie ludzi to podstawa - wyjaśnia.
Prezes telekomu mówił to w nawiązaniu do często podnoszonej kwestii bezpieczeństwa danych osobowych i prywatności. Sugerował, że granica powinna być wyraźna i przestrzegana przez wszystkich na rynku. Cyfrowa rzeczywistość to jednak nie tylko okazje, ale i również wyzwania.
- Współczesny świat nie ma już muru pomiędzy tym, co cyfrowe, a tym co fizyczne. Taka powiększona planeta oferuje wiele szans do tworzenia lepszego świata. Mając z tyłu głowy wyzwania, które czekają ludzkość, musimy wspierać chociażby oszczędne wykorzystywanie zasobów naturalnych. Technologia na to pozwala - dodawał.
Richard zwrócił uwagę, że w świecie technologii nieczęsto mówi się o ekologii. - To błąd. Mamy tutaj ważną rolę do odegrania. Nie rozmawiamy w naszym świecie technologii zbyt często o ekologii. Środowisko i technologie są bardzo silnie związane. Dla Orange jest to ważne, musimy zrobić swoją robotę. Bezpieczeństwo, naturalne zasoby, to ważne. To jedyna filozofa, która sprawi, ze planeta będzie lepsza, mądrzejsza.
Jak w zasadzie Orange chciałby pomagać środowisku? A chociażby przenosząc część procesów w wirtualną chmurę. Dziś większość domowych dekoderów i sprzętu, który dostajemy od operatorów jest wyposażona chociażby w dyski i procesory.
Prezes Orange jest zdania, że przy szybkich łączach internetowych nie jest to w ogóle potrzebne. - Mniej sprzętu, więcej technologii - wyjaśniał. Wszystkie dane potrzebne do odbioru telewizji czy innych usług na domowym sprzęcie mogą być przetwarzane na serwerach operatora. Filmy i programy też możemy nagrywać na internetowe dyski. Zresztą w tym samym czasie Orange uruchomił kolejną usługę - Network Recorder, który pozwala na nagrywanie kilku programów jednocześnie.
Nie ma potrzeby, by sprzęt w domu był wyposażony w część podzespołów. Efekt? Mniejsze zużycie surowców, mniejsze zanieczyszczenie środowiska.
W sumie całą konferencję Orange można podsumować jednym zdaniem. Firma zastanawia się, jak sprawić, by życie klientów było łatwiejsze. Telekom w Paryżu zaprezentował sprzęt, który - w ocenie firmy - odpowiada na te pytanie.
Wśród produktów telekomu pojawi się chociażby "Live Button", czyli niewielkie kieszonkowe urządzenie. Wyposażone jedynie w przycisk, podświetlenie i gniazdo ładowania.
fot. materiały Orange
Można je nosić w torbie, plecaku lub przyczepić do lodówki. Co będzie robić? To zależy od nas. Przycisk można w pełni spersonalizować i zdecydować, że kliknięcie zamówi w internetowym sklepie zakupy i je opłaci z naszego konta.
Przyciskiem dziecko może informować rodziców, że już jest w domu. Przycisk z drugiej strony może służyć do wyłączania światła w całym domu lub włączania w odpowiednim momencie ogrzewania.
Sztuczna inteligencja w każdym domu
Najwięcej czasu prezes firmy poświęcił na prezentację asystenta głosowego - Djingo. To w zasadzie namiastka sztucznej inteligencji w domu. W postaci niewielkiego głośnika, z którym możemy się komunikować (na razie tylko w języku francuskim). Co potrafi mała skrzyneczka od Orange? Sterować telewizorem, zarządzać podłączonymi do sieci sprzętami, wysyłać i odbierać wiadomości tekstowe i e-mail i po prostu odpowiadać na zadane pytania.
O co można Djingo pytać? O wszystko. Prezes firmy podczas prezentacji zapytał asystenta, ile twittów z hasztagiem #showHello jest w tej chwili w sieci. Po kilku sekundach Djingo przyszedł z odpowiedzią. Z dokładnością co do jednego wpisu. Na rynku sprzęt pojawi się na początku 2018 roku.
fot. materiały Orange
Nie ma wątpliwości, że to odpowiedź na podobne ruchy Google i Amazona. Orange nie chce zostać w tyle i usługę zdecydował się oferować wspólnie z Deutsche Telekom, czyli właścicielem T-Mobile. Menadżerowie firmy, którzy odpowiadali na pytania dziennikarzy, zapewniali, że do współpracy są skłonni zaprosić każdego. Dodawali jednak, że w większej grupie dogadanie się jest trudniejsze.
Zdecydowana większość sprzętu najpierw pojawi się na rynku francuskim. Orange w tej chwili nie zaprezentował jeszcze terminów uruchomienia usług w Polsce. W tym wypadku największym problemem jest język.
Sporo miejsca na imprezie Orange poświęcił również e-sportowi. Operator chce zebrać w jednym miejscu profesjonalne turnieje, transmisje ze spotkań e-graczy a nawet poradniki jak grać. Telekom jest zdania, że e-sport coraz częściej jest integralną częścią domowej rozrywki. I dlatego Orange TV powinien mieć w ofercie również kanały skierowane do graczy. Portal z materiałami wideo będzie dostępny na telewizory, telefony, tablety. Ruszy pod koniec 2017 roku.