Niemcy atakują polskie hotele. To powód do radości między innymi dla sieci Orbis. Frekwencja w Polsce idzie w górę właśnie dzięki turystom, a nie klientom biznesowym. Opłaty za pokój wzrosły o 13 proc.
Liczba niemieckich turystów odwiedzających Polskę w maju tego roku wzrosła o 17 tys., czyli o 10,2 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem - podał w kilka dni temu GUS. Zdecydowana większość z nich - aż 85 proc. - wybiera noclegi w hotelach.
Nie jest to obojętne dla największej w Polsce sieci, czyli Orbisu kontrolowanego przez francuski Accor. Frekwencja w pokojach hotelowych w sieci własnej i franczyzowej w Polsce wynosiła w drugim kwartale 57,1 proc., w porównaniu do 50,3 proc. w roku ubiegłym. I to mimo wzrostu ceny za dostępny pokój o aż 13 proc. do 101,70 zł za nocleg.
W hotelach własnych, gdzie cena i frekwencja jest wyższa niż we franczyzowych, coraz więcej jest gości, którzy przyjeżdżają na wypoczynek, a nie w celach biznesowych. Takich klientów było w pierwszym półroczu 36 proc. w porównaniu do 33,6 proc. rok temu.
To nie są jeszcze wyniki porównywalne do należących do Orbisu hoteli czeskich i węgierskich. Tam większość klientów stanowią właśnie turyści, a nie biznesmeni. Ale i tak postęp jest widoczny.
Orbis miał 219,3 mln zł skonsolidowanego zysku netto w drugim kwartale 2018 r. wobec 93,4 mln zł zysku rok wcześniej, podała spółka w raporcie. Wzrost aż 135-procentowy, ale rynku nie zaskoczył. Analitycy przewidywali, że będzie jeszcze lepszy, a średnia prognoz wynosiła 279,2 mln zł.
Wysokie zyski to skutek finalizacji w maju transakcji sprzedaży hotelu Sofitel Budapest Chain Bridge przez węgierską spółkę Accor Pannonia Hotels Zrt. Wynik na tej transakcji wyniósł 126,2 mln zł. Ponadto, w zdarzeniach jednorazowych ujęty został zysk na sprzedaży hotelu Novotel Szeged (+2,2 mln zł) oraz nieruchomości hotelowej zlokalizowanej w Karpaczu (+0,9 mln zł).
Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 419 mln zł wobec 414 mln zł rok wcześniej. Wynik EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) wyniósł 164,42 mln zł wobec 164,04 mln zł rok wcześniej.
Spółka zwraca uwagę na wzrost wynagrodzeń, co powoduje „kurczenie się marż”. W drugim kwartale koszty pracownicze wzrosły o 7 mln zł do 94 mln zł. W Polsce gdzie Orbis zatrudnia najwięcej, bo 2 569 osób (na 4006 we wszystkich krajach), zwolniono w ciągu roku 30 pracowników. W pozostałych krajach zatrudnienie rosło.
Inwestycje mocno w górę
Orbis szacuje, że jego tegoroczne nakłady finansowe na inwestycje, obejmujące akwizycje i wykup hoteli z leasingu oraz projekty rozwojowe - mogą wynieść co najmniej 320 mln zł, wobec 93,5 mln zł w pierwszym półroczu 2018 r.
- Dwie transakcje kupna hoteli zostały zamknięte w lipcu. Zamkniemy też w przyszłym miesiącu transakcję wykupu MGallery w Pradze plus otworzymy dwa nowe hotele do końca roku - w Wilnie i Warszawie - powiedział dziennikarzom członek zarządu Dominik Sołtysik, dodając, że kwota 320 mln zł nie jest ostateczna, bo spółka może jeszcze do końca roku ogłosić i przeprowadzić dalsze transakcje.
Podczas konferencji prasowej prezes Gilles Clavie mówił, że spółka jest bardzo aktywna w poszukiwaniu celów akwizycyjnych.
- Orbis nigdy nie był tak silny pod względem pozycji gotówkowej i nigdy tak gotowy na każdą okazję, która ma sens rynkowy. Jesteśmy bardzo aktywni na rynku, by odnajdywać okazje - powiedział Clavie, cytowany przez agencję ISBNews.
W pierwszym półroczu spółka zawarła 12 umów franczyzy i zarządzania hotelami na łącznie ok. 1,5 tys. pokoi wobec 13 umów w całym 2017 r.
- To najlepiej oddaje nasze przyspieszenie i będziemy je kontynuować - podkreślił prezes.
Także plan projektów jest wg zarządu "silny jak nigdy dotąd" i obejmuje 44 hotele na ok. 6 tys. pokoi, które mogą być włączone do sieci w ciągu najbliższych trzech lat. Wśród nich osiem to obiekty własne, 18 w zarządzaniu i 18 we franczyzie.
- Dynamika będzie kontynuowana, choć rynek jest pełen wyzwań. Celem jest otwierać średnio jeden hotel miesięcznie. Rozważamy dalsze akwizycje hoteli i inwestycje typu greenfiled - podsumował prezes.
W pierwszych sześciu miesiącach 2018 r. Orbis otworzył pięć hoteli na ok. 600 pokoi. Na koniec okresu miał w dwunastu krajach 127 działających hoteli z 20 904 pokojami.