W ciągu ostatniej doby strażacy interweniowali ponad 300 razy usuwając skutki przechodzącego nad naszym krajem orkanu Aleksandra. Silna wichura nie wyrządziła większych szkód - poinformował Paweł Frątczak, rzecznik komendanta Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.
Najwięcej interwencji było na terenie Małopolski, Śląska Górnego i Dolnego, Podkarpacia i Pomorza Zachodniego. Głównie chodziło o usuwanie powalonych drzew i zabezpieczanie uszkodzonych dachów oraz naderwanych przez wiatr rynien, anten satelitarnych i reklam.
_ - Zniszczenia nie są ani wielkie, ani masowe _ - mówi Paweł Frątczak. Poza stratami materialnymi, nikt nie został poszkodowany. Wiatr uszkodził dachy na 10 budynkach, głównie w Małopolsce.
Obecnie wiatr najsilniej wieje w województwie podkarpackim. Paweł Frątczak przypomniał, że podczas uderzenia na Polskę orkanu Ksewery równo rok temu, straż pożarna interweniowała w ciągu trzech dni kilkanaście tysięcy razy.
Aleksandra miała wiać głównie na Pomorzu, czyli w województwach zachodniopomorskimi i pomorskim, a okazało się, że najsilniejszy wiatr był w paśmie województw południowych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Orkan nad Polską. Gdzie będzie najgorzej? Prędkość wiatru sięgnie 120 km na godzinę. IMGW wydało już ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego stopnia. | |
Orkan nadciąga. Najmocniej powieje na... Porywistość wiatru znacznie wzrośnie w nocy z czwartku na piątek. Na wybrzeżu porywy wiatru przekroczą 70 km/h, a miejscami osiągną 80 km/h. |