- Myślę, że to nie byłoby złym rozwiązaniem, ale trzeba jeszcze poczekać, bo to jest kwestia dokładnego zbadania, sprawdzenia przez oba zarządy, na ile to będzie korzystne - powiedział minister na antenie TVP Info.
Jak wyjaśnił, w całej Unii zanika rywalizacja między firmami działającymi na terenie jednego państwa, a zaczyna się rywalizacja międzypaństwowa. Dodał zarazem, że nie ma powodu, aby pilnie łączyć obie nasze spółki paliwowe.
Poniedziałkowa wypowiedź Tchórzewskiego ma podobny do tej sprzed tygodnia, kiedy o połączenie Orlenu i Lotosu pytał ministra "Dziennik".
Ministerstwo Energii nie pracuje nad połączeniem dwóch polskich spółek paliwowych - mówił wtedy Tchórzewski. - Możliwe, że spółki rozmawiały na ten temat. W Orlenie w ostatnim czasie nastąpiły zmiany kadrowe. Nie wiem, czy obecnie w sprawie fuzji cokolwiek się dzieje - wyjaśniał minister energii.
Jak stwierdził, ewentualne połączenie Orlenu i Lotosu nastręcza wielu problemów formalnych i logistycznych. Proces musiałby też zyskać akceptację urzędów antymonopolowych. Tchórzewski przyznał jednak, że z punku widzenia pozycji firmy w Europie, posiadanie jednego paliwowego giganta byłoby korzystne.