do sądu okregowego w Warszawie dowiezono z aresztu. Trafili tam w połowie lutego w związku ze śledztwem prowadzonym przez krakowską prokuraturę w tak zwanej aferze paliwowej.
Przesłuchanie odbywa się za zamkniętymi drzwiami, towarzyszą mu wyjątkowe środki ostrożności. Na sali rozpraw są antyterroryści w kominiarkach. Adam Ch. prezes konsorcjum "Victoria" i jego współpracownik Andrzej Z. w swoich dotychczasowych zeznaniach mówili, między innymi, o tym, że ze spółką kontaktowały się służby specjalne. ABW ostro się od tego odcięło.
Według doniesień medialnych, konsorcjum "Victoria" - oprocz nielegalnego wprowadzania na rynek paliw - zajmowało się także praniem brudnych pieniędzy.
Komisja po raz trzeci przesłuchuje świadków w sądzie. Wcześniej dwa razy wezwała lobbystę Marka Dochnala.