Prezes Szlanta twierdzi, że sprawne zarządzanie przedsiębiorstwem wymaga, by osoby aktywne przy organizacji trwającego od początku tygodnia strajku zostały ukarane.
Obecnie w siedzibie związków zawodowych przebywa około 40 strajkujących. Są gotowi zakończyć akcję, ale żądają przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach 125 kolegów. Tyle osób otrzymało dyscyplinarne zwolnienia za udział w strajku.
Zarząd nie chce jednak słyszeć o jakichkolwiek ustępstwach wobec strajkujących, dopóki nie zakończą protestu. Z miediacji między stronami zrezygnował prałat Henryk Jankowski, który był dziś w stoczni.