Gdański sąd oddalił wniosek obrony prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza o warunkowe umorzenie sprawy podania nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych. To oznacza, że odbędzie się proces. Ma ruszyć we wrześniu.
Oskarżeniem o podanie przez Adamowicza nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych w latach 2010-2012 zajmuje się Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe. We wtorek na wstępnym posiedzeniu sąd zajmował się popieranym przez obronę Adamowicza - wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania. Sąd nie przychylił się do tego wniosku tym samym decydując, że rozpozna sprawę w ramach procesu. Pierwszy termin sąd wyznaczył na wrzesień.
To już drugie sądowe postępowanie w tej sprawie. Po raz pierwszy trafiła ona do gdańskiego sądu rejonowego w grudniu 2015 r. Wówczas wniosek o warunkowe umorzenie postępowania na okres dwóch lat próby oraz zasądzenie od prezydenta Gdańska świadczenia w wysokości 40 tys. zł złożyła prowadząca śledztwo w tej sprawie Prokuratura Apelacyjna w Poznaniu.
W marcu 2016 r. sąd zaakceptował ówczesną propozycję poznańskich śledczych uznając, że wina i społeczna szkodliwość zarzucanych prezydentowi czynów nie są znaczne, a także nie ma podstaw do uznania, że działał on z zamiarem bezpośrednim popełnienia przestępstwa. Po tym orzeczeniu polecenie złożenia apelacji na niekorzyść Adamowicza wydał poznańskim prokuratorom dyrektor Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
W grudniu 2016 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku uwzględnił apelację prokuratury i uznał, że oskarżenie Adamowicza musi być ponownie rozpatrzone przez sąd niższej instancji. Zdaniem SO, sąd powinien m.in. wnikliwie zbadać motywy i pobudki jakimi kierował się oskarżony.