Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Przemysław Ciszak
|

Warszawa wyda 200 mln zł więcej na oświatę. Będą podwyżki o 300 zł dla pracowników szkół

8
Podziel się:

Podwyżkę dostaną pracownicy obsługi i administracji publicznych szkół i przedszkoli.

Podwyżkę dostaną pracownicy obsługi i administracji publicznych szkół i przedszkoli.
Podwyżkę dostaną pracownicy obsługi i administracji publicznych szkół i przedszkoli. (Shutterstock/Cherries)

Rada Warszawy zdecydowała w czwartek o przyznaniu pracownikom obsługi i administracji publicznych szkół i przedszkoli podwyżki. Średnio dostaną dodatkowe 300 zł brutto miesięcznie wraz z wyrównaniem od 1 września 2017 r.

Podwyżki są możliwe dzięki przyjętej w czwartek przez Radę Warszawy nowelizacji tegorocznego budżetu miasta.

Jak poinformowała na briefingu poprzedzającym czwartkową sesję rady miasta przewodnicząca Komisji Budżetu i Finansów Rady m.st. Warszawy Maria Łukaszewicz, miasto chce zwiększyć środki na oświatę o prawie 200 mln zł, z czego na podwyżki dla pracowników szkolnej administracji miasto chce wydać 18 milionów.

Średnio pracownicy mają otrzymać miesięcznie 300 zł brutto wraz z wyrównaniem od 1 września 2017 r.

Zobacz także: Nauczyciele tracą pracę przez reformę

To nie ostatnia podwyżka

Przewodnicząca Komisji Edukacji i Rodziny Rady m.st. Warszawy Małgorzata Żuber-Zielicz podkreśliła, że to pierwsza podwyżka.

- Będziemy cały czas analizować te płace i będziemy się zastanawiali, w którym momencie budżet miasta Warszawy jeszcze nam pomoże, albo umożliwi nam jeszcze być może zwiększenie tej kwoty - powiedziała.

W stolicy w publicznych szkołach i przedszkolach pracuje ponad 12,5 tys. pracowników administracji i obsługi; w tym 3992 woźnych, 1574 dozorców, 1364 pracowników kuchni oraz 1252 pomocy nauczyciela. Średnie wynagrodzenie tych pracowników przed podwyżką wynosiło 3036 zł brutto.

120 mln zł dla dzielnic stolicy

Dodatkowe 120 mln zł zostanie przeznaczone dla warszawskich dzielnic. Planowana rezerwa na nieprzewidziane wydatki do zrealizowania w bieżącym roku wyniesie 60 mln zł.

Dyrektor Biura Edukacji miasta stołecznego Warszawy Joanna Gospodarczyk zaznaczyła, że rok reformy edukacyjnej sprawia "sporo niespodzianek, sporo nieprzewidzianych wydatków, sporo zaskoczeń, i kadrowych, i organizacyjnych".

- Te 200 mln zł, które w tej chwili będzie przekazane do budżetów dzielnicowych na uzupełnienie braków związane jest z tym, że reforma, która miała być reformą bezkosztową nie jest bezkosztowa - powiedziała. - Pieniądze naprawdę będą wydane tak, jak powinny być wydane - dodała.

Z nowym rokiem szkolnym 2017/2018 rozpoczęła się reforma edukacji. Zmieniana jest struktura szkół - uczniowie, którzy w czerwcu skończyli VI klasę zamiast do gimnazjów, poszli do VII klas. Docelowo system edukacji będzie obejmować: 8-letnią szkołę podstawową, 4-letnie liceum, 5-letnie technikum, 3-letnią szkołę branżową I stopnia, 2-letnią szkołę branżową II stopnia, 3-letnią szkołę specjalną przysposabiającą do pracy i szkołę policealną; gimnazja będą zlikwidowane.

autorzy: Paweł Dembowski i Karol Kostrzewa

kraj
edukacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(8)
WYRÓŻNIONE
hania
7 lat temu
jako były pracownik obsługi wiem jak to będzie wyliczone..dla jednego 500 dla drugiego 100 i średnia jest 300 zl.
ben
7 lat temu
Tak kupuje się ludzi,jednym zabierają drugim dają>Dobra zmiana!
Basia
7 lat temu
A kiedy w Gdańsku podwyżki dla administracji i obsługi. O nas się nie pamięta, a przecież my też tworzymy szkołę, przedszkole etc.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (8)
Przedszkolak
7 lat temu
Jakie 300 zł brutto? 220 zł brutto
wykształciuch
7 lat temu
Nauczyciele żartobliwie nazywani profesorami powinni płacić miliardowe odszkodowania za budowę socjalistycznego systemu. Od 1945 r. do dziś wypuścili miliony lewaków u których wytępiono logiczne i samodzielne myślenie ucząc ich jedynie posłuszeństwa dla systemu. Skutki są opłakane -Polska jest jedynie montownią i rynkiem zbytu dla krajów wysokorozwiniętych. Reasumując nie podwyżki dla nauczycieli lecz pociągnięcie ich do odpowiedzialności odszkodowawczej.
Maria
7 lat temu
Takie podwyżki powinny być we wszystkich placówkach w Polsce a nie tylko w stolicy! Po 32 latach pracy w administracji zarabiam 2300 zł netto!
ben
7 lat temu
Tak kupuje się ludzi,jednym zabierają drugim dają>Dobra zmiana!
erka
7 lat temu
Czyli woźny zarabia więcej niż lekarz rezydent. Śmiać się czy płakać?