i niewolniczym III Rzeszy.
Zbiorowy pozew przeciw bankom niemieckim, oskarżanym o współudział w rabowaniu mienia ofiar eksterminacji Żydów, a pośrednio także o korzystanie z pracy przymusowej i niewolniczej, jest ostatnim z serii pozwów, których odrzucenia domaga się rząd i przemysł niemiecki, stawiając to jako warunek rozpoczęcia wypłat z funduszu odszkodowawczego wartości 10 mld marek.
'Postanawiam, że zbiorowy pozew zostanie oddalony' - oświadczyła sędzia Kram. Do tej pory wzbraniała się to zrobić argumentując, że adwokaci nie ustalili dotychczas, jaką akcję prawną będą mogli podjąć ci poszkodowani, których nazwiska nie występują w dotychczasowych pozwach.
Twierdziła również, że skoro na koncie funduszu odszkodowawczego nie zgromadzono pełnej uzgodnionej sumy, nie ma gwarancji, że wystarczy pieniędzy na wypłaty dla wszystkich ofiar pracy przymusowej.
Na podstawie porozumienia między rządami USA i Niemiec z lipca zeszłego roku, w zamian za utworzenie tego funduszu administracja amerykańska zobowiązała się zapewnić niemieckim koncernom 'pokój prawny', czyli wpłynąć na sądy, aby wycofały już wniesione tam przeciw nim pozwy i oddalały nowe.
Niemal wszystkie zostały wycofane, ale spośród pozwów wniesionych przed zawarciem porozumienia pozostały jeszcze pozwy, rozpatrywane przez sędzię Kram.
Odrzucenie pozwów zostało z uznaniem przyjęte przez osoby, działające na rzecz wypłacenia odszkodowań. 'Jesteśmy bardzo zadowoleni i mamy nadzieję, że sprawi to, iż niemiecki parlament orzeknie zamknięcie sporów prawnych, by poszkodowani mogli zacząć otrzymywać świadczenia, na które czekali około 60 lat' - powiedziała agencji AP Hillary Kessler-Goldin, rzeczniczka Konferencji w Sprawie Żydowskich Roszczeń Materialnych Wobec Niemiec.