W branży ochroniarskiej pracę straci 30-45 tys. ludzi – to wpływ ozusowania umów zleceń od 1 stycznia, ale też płacy minimalnej na poziomie 12 zł brutto, jaką chce wprowadzić rząd – mówił w programie #dziejesienazywo Jacek Pogonowski, prezes największej firmy ochroniarskiej - Konsalnet.
Już z powodu ozusowania umów zleceń Konsalnet zwolnił od stycznia prawie 3 tys. osób, zmniejszając zatrudnienie w części ochroniarskiej z 22 tys. do 19 tys. osób.
Prezes Konsalnetu wskazuje, że problemem są przetargi publiczne. - Znam liczne patologie na rynku pracy, na przykład sąd rejonowy dużego wojewódzkiego miasta oferował w publicznym przetargu 6,5 zł za godzinę - to stawka dla firmy, można sobie wyobrazić, jaka była stawka dla pracownika, państwo samo powinno zwrócić uwagę na to, jak zamawia usługi – podkreślał w programie Pogonowski.
- Zgoda, że państwo w zamówieniach publicznych rzeczywiście promowało skandaliczne umowy niezgodne z kodeksem pracy – przyznał w programie #dziejesienazywo Piotr Szumlewicz z OPZZ.
Zdaniem związkowca problem w Polsce jest taki, że praktycznie nie obowiązuje minimalne wynagrodzenie. - Mamy 1850 zł płacy minimalnej, ale ponad 1 mln pracowników zarabia poniżej płacy minimalnej, tak nieszczelny jest system – mówił Szumlewicz.