W dymie papierosowym legalnych papierosów znajduje się ok. czterech tysięcy związków chemicznych, w tym tych toksycznych i rakotwórczych. O poziomie toksyczności dymu decyduje skład chemiczny papierosa. Ile związków chemicznych jest w nielegalnych papierosach (także tych ze wschodu)? Nawet kilka tysięcy więcej!
Od lat koncerny tytoniowe pracują więc nad stworzeniem alternatywy dla tradycyjnych papierosów. Takim produktem miały być np. e-papierosy. Brytyjscy naukowcy potwierdzili, że w próbkach pobranych od osób, które przestawiły się na elektroniczne urządzenia (e-papierosy zamiast dymu wydzielają parę wodną) znajduje się mniej substancji toksycznych i rakotwórczych.
Kolejnym krokiem są tzw. podgrzewacze tytoniu, czyli bezdymne produkty tytoniowe. Dostępny na polskim rynku IQOS jest niewielkim urządzeniem elektronicznym, które podgrzewa specjalnie zaprojektowane wkłady tytoniowe do temperatury o około jedną trzecią niższej od temperatury spalania. IQOS nie wytwarza dymu ani popiołu. Produkuje też o *90 proc. mniej toksyn niż tradycyjny papieros. *
Przemytnicy liczą miliony
Co łączy tradycyjne papierosy z alternatywnymi produktami do palenia? To, że przestępcy bardzo chętnie podrabiają produkty dobrze klientowi znane.
Tylko w ostatnich dniach w województwie lubuskim, w zatrzymanej do kontroli ciężarówce, funkcjonariusze zabezpieczyli prawie 3 tony nielegalnego tytoniu, a na terenie województwa kujawsko-pomorskiego weszli do siedmiu mieszkań, w których znaleźli blisko 200 kilogramów krajanki tytoniowej i ponad pół miliona papierosów bez polskich znaków akcyzy.
Każdego dnia na terenie Polski dochodzi do kilkunastu takich odkryć.
Jak ujawniło Ministerstwo Finansów, w pierwszym półroczu funkcjonariusze udaremnili ponad 52 tys. prób przemytu papierosów o łącznej liczbie prawie 100 mln sztuk! W 2016 roku CBŚP i Straż Graniczna przejęły w sumie ok. 400 mln sztuk papierosów.
Krasnystaw jedzie na przemycie
Według najnowszych badań, udostępnionych na stronie Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego, w drugim kwartale tego roku aż 13,8 proc. produktów w tej branży było sprzedawanych nielegalnie. *Według szacunków Ministerstwa Finansów łączne straty budżetu państwa (akcyza i VAT) to 5 mld zł! *
Najgorzej sytuacja wygląda w województwie lubelskim (tu nielegalny tytoń to aż 37,7 proc. rynku), podlaskim (34,3 proc.) i warmińsko-mazurskim (28,2 proc.).
W Krasnymstawie 72,7 proc. palonych papierosów pochodzi z przemytu! Podobnie jest w Radzyniu Podlaskim (66,7 proc.), a na Warmii – w Braniewie (54,4 proc.).
Nielegalne, czyli z azbestem
Nielegalne papierosy płyną do nas z Białorusi (ok. 38 proc.) i Ukrainy (26 proc.). Powód jest prosty – u naszych wschodnich sąsiadów za paczkę trzeba zapłacić ok. 5-7,5 zł.
Nielegalne wytwórnie i krajalnie działają też w całej Polsce. W 2016 roku CBŚP zlikwidowało 26 takich fabryk papierosów, a Straż Graniczna – 11.
Fabryki są bardzo dobrze wyposażone, bo fałszerze są w stanie wiernie odtworzyć znaki towarowe największych koncernów tytoniowych. *Dobrze wyposażone nie oznacza jednak bezpieczne. *
Legalna produkcja tytoniu jest ściśle kontrolowana zarówno przez same koncerny, jak i polskie i unijne prawo, w tym przez implementowaną przez nasz kraj w ostatnich miesiącach restrykcyjną dyrektywę tytoniową.
Produkty pochodzące z nielegalnych źródeł nie podlegają żadnej kontroli. WHO i Sanepid ostrzegają, że takie papierosy są również silnie toksyczne – zawierają np. azbest czy odchody.
Pochodzący z takich fabryk tytoń jest również bardzo często zagrzybiony, spleśniały i w normalnej fabryce nigdy nie zostałby użyty do produkcji papierosów. Znaleźć w nim można też odchody gryzoni, pocięte liście i wszelkiej maści odpady, które znajdowały się np. na podłodze, na której składowany był tytoń. Często zdarza się, że kapie na niego smar ze starych maszyn. Ciekawostką jest, że osoby obsługujące nielegalną produkcję zawsze mają ze sobą legalne papierosy.