Skarbówka prześledzi drogę cysterny z paliwem. Za brak zgłoszenia przewozu firmy zapłacą 20 tys. złotych kary - informuje "Rzeczpospolita".
Już 1 marca 2017 r. ma wejść w życie ustawa wdrażająca tzw. pakiet transportowy. Na razie czeka na pierwsze czytanie w Sejmie, ale firmy transportowe i kierowcy, mimo że popierają ideę, już mają do niej zastrzeżenia. Po pierwsze, mają mało czasu na wdrożenie drogiego systemu elektronicznego. Po drugie, już w kwietniu mogą dostać wysokie kary za brak rejestracji przewozów w tym systemie.
Monitoring obejmie towary wrażliwe, m.in. paliwa silnikowe czy oleje smarowe, alkohol etylowy skażony oraz susz tytoniowy. Firmy będą musiały zgłosić każdy przewóz, nawet na odcinku kilku kilometrów. Po zgłoszeniu towar otrzyma numer referencyjny. Od stycznia 2015 r. taki system działa na Węgrzech, a od 2013 r. w Portugalii.
Ministerstwo Finansów twierdzi, że w trakcie kontroli funkcjonariusze skarbówki lub inspekcji transportu drogowego sprawdzą, czy przedsiębiorca dopełnił obowiązków. Jeśli nie, przez pierwszy miesiąc uniknie konsekwencji. Ale od 1 kwietnia za brak zgłoszenia lub numeru będą kary. Podmiot wysyłający lub odbierający zapłaci nie mniej niż 20 tys. zł. Kierowcy grozi grzywna od 5000 zł do 7500 zł - podaje "Rzeczpospolita".