Kontrowersyjną uchwałę małopolski sejmik wojewódzki podjął w połowie stycznia. Zagłosowało za nią 19 radnych, a 15 wstrzymało się od głosu. Uchwała przewiduje całkowity zakaz palenia w kotłach, piecach i kominkach paliwami stałymi, w tym m.in. węglem i drewnem. Jako dopuszczalne do stosowania wskazane zostały paliwa gazowe oraz lekki olej opałowy. Zmiany mają wejść w życie od 1 września 2019 r.
Zdecydowanych działań chroniących mieszkańców przed smogiem od dawna domagały się organizacje ekologiczne. Powoływały się m.in. na badania WHO wskazujące 50 najbardziej zanieczyszczonych pyłem miast w Europie. Aż 33 z nich leży w naszym kraju. Na szczycie zestawienia najbardziej zanieczyszczonych miast w Unii znalazł się Żywiec, a na drugim miejscu Pszczyna. Trzeci był bułgarski Dimitrowgrad. Kolejne miejsca zajęły Rybnik, Wodzisław Śląski, Opoczno, Sucha Beskidzka i Godów. Kraków uplasował się na jedenastej lokacie. W sprawie zanieczyszczeń powietrza zabrali zdanie również lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób w Zabrzu, którzy wykazali związek między smogiem a skokowym ryzykiem chorób serca oraz udarów.
Władze województwa i miasta uznały, że tylko drastyczne zaostrzenie przepisów może doprowadzić do poprawy jakości powietrza w Krakowie. Prezydent miasta nazwał uchwałę historyczną. - Stoimy przed wyzwaniem na najbliższe lata dla Krakowa, żeby mieszkańcy i turyści mogli oddychać w mieście normalnym, nie zagrażającym zdrowiu i życiu powietrzem - mówił po podjęciu uchwały wicemarszałek województwa małopolskiego Wojciech Kozak.
Jednak nie wszyscy podzielili opinię włodarzy. Do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie wpłynęły aż cztery skargi na uchwałę antysmogową. Zaskarżający argumentowali, że ekogroszek też jest ekologicznym paliwem, że zakaz palenia węglem narusza swobody obywatelskie, albo że zakaz oznacza nierówność wobec prawa, bo mieszkańcy innych miast mogą ogrzewać swoje domy czym chcą. Uchwałę zaskarżyli także przedstawiciele branży kotlarskiej.
We wtorek sąd oddalił wszystkie cztery skargi.