Wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Jarosław Maćkowiak powiedział w "Sygnałach Dnia", że jest to 5-procentowy wzrost w stosunku do zeszłego roku. Rekordzista z wielkopolski dolał do paliwa tyle wody, że stanowiła ona 95 procent produktu.
Jarosław Maćkowiak przyznał, że niektórzy dystrybutorzy paliw nie spełniają norm, gdyż nie dostosowali się na czas do zaostrzonych standardów paliwowych. Do końca zeszłego roku w kilogramie paliwie mogło być 150 miligramów siarki, w tym roku 50.
Ustawa o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw ciekłych i biopaliw ciekłych przewiduje za obrót paliwem złej jakości grzywny w wysokości od 250 tysięcy do miliona złotych lub karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do pięciu lat.