Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Panama Papers. Noblista i ekspert odchodzą z zespołu badającego aferę

12
Podziel się:

Decyzję podjęli po otrzymaniu pod koniec lipca pisma od panamskiego rządu, zgodnie z którym jedynie prezydent Panamy Juan Carlos Varela może zdecydować o ewentualnej publikacji ich konkluzji.

Joseph Stiglitz
Joseph Stiglitz (World Economic Forum/wikimedia/CC BY-SA 2.0)

Laureat nagrody Nobla z dziedziny ekonomii Joseph Stiglitz i szwajcarski ekspert ds. walki z korupcją Mark Pieth wystąpili z komisji eksperckiej powołanej przez rząd Panamy po ujawnieniu skandalu "Panama Papers". Jako powód podali "brak transparentności".

- Uważamy za fundamentalne, by nasze konkluzje zostały upublicznione i by członkom komisji zezwolono na ich publiczne omawianie - wyjaśnili w sobotnim komunikacie Stiglitz i Pieth. Z komisji wystąpili w piątek.

Poinformowali, że decyzję podjęli po otrzymaniu pod koniec lipca pisma od panamskiego rządu, zgodnie z którym jedynie prezydent Panamy Juan Carlos Varela może zdecydować o ewentualnej publikacji ich konkluzji.

Według obu ekspertów w czasie pierwszego posiedzenia zespołu w Nowym Jorku na początku czerwca była zgoda ze strony panamskich władz na publikację ustaleń raportu. Dopiero w ubiegłym tygodniu wpłynęło pismo od rządu łamiące to zobowiązanie. Pieth, który jest profesorem prawa na uniwersytecie w Bazylei, ton listu określił w rozmowie ze szwajcarskimi mediami jako "dość szorstki".

- Sądziłem, że rząd Panamy jest bardziej oddany sprawie, ale oczywiście nie jest - oświadczył z kolei Amerykanin Stiglitz, jeden z laureatów Nobla z 2001 roku.

Władze Panamy w oświadczeniu zapewniały o autonomii komisji i wyraziły ubolewanie z powodu rezygnacji Stiglitza i Pietha, którą przypisały "wewnętrznym rozbieżnościom".

Komisja składała się z siedmiu osób - trzech cudzoziemców i czterech obywateli Panamy. Ich zadaniem była kontrola systemu finansowego kraju, co miałoby umożliwić dostosowanie się do standardów Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Raport ekspertów był oczekiwany pod koniec roku.

"Panama Papers" to 11,5 mln dokumentów - przede wszystkim e-maili, plików PDF, zdjęć i wyciągów z wewnętrznej bazy danych panamskiej kancelarii prawnej Mossack Fonseca - obejmujących okres od 1977 do początku 2016 roku. Dokumenty te zawierają informacje o ponad 214 tys. firm, funduszy i fundacji w 21 rajach podatkowych. Kancelaria potwierdziła, że dokumenty, które wyciekły, są autentyczne.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(12)
WYRÓŻNIONE
drwiszon
8 lat temu
Wystawili sami sobie cenzurkę. Cenzurkę umoczeńców.
komdom
8 lat temu
pierwsze posiedzenie odbylo sie w Nowym Jorku.... -i juz na pierwszym posiedzeniu padly pierwsze i ostatnie decyzje.....(sprawa zamknieta) -icki nie chcom dyskusyji na ten temat:)...papa
antyicek
8 lat temu
Soros by nie protestował
NAJNOWSZE KOMENTARZE (12)
Jurysdykcjan
8 lat temu
Panama Papers Bedziesz uczciwy - to mozesz zaszkodzic MOZNYM tego swiata, a onie wtedy sa bezlitosni....mozesz wtedy nagle podupasc na zdrowiu i opuscic ten padol ziemski...
Hans
8 lat temu
Icki wam wybija z glowy Komisje, chyba ze POoddawacie im wszystko co macie
komdom
8 lat temu
pierwsze posiedzenie odbylo sie w Nowym Jorku.... -i juz na pierwszym posiedzeniu padly pierwsze i ostatnie decyzje.....(sprawa zamknieta) -icki nie chcom dyskusyji na ten temat:)...papa
antyicek
8 lat temu
Soros by nie protestował
antyicek
8 lat temu
Soros by nie protestował