Mężczyźni dopłacą do emerytur kobiet - tak wynika z opracowanych właśnie przez Ministerstwo Polityki Społecznej założeń do ustawy o wypłacie emerytur. Urzędnicy zapomnieli jednak, iż Polacy żyją krócej od Polek, a pracują od nich dłużej - pisze "Rzeczpospolita".
Już za 4 lata pierwsi klienci funduszy emerytalnych zaczną otrzymywać emerytury ze środków gromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych. Proponuje się, by wypłacać je na podstawie tak zwanych ujednoliconych tablic dalszego trwania życia obu płci.
Dzięki nim mężczyźni i kobiety mają zgromadzony taki sam kapitał na koncie i odchodzący na emeryturę w takim samym wieku będą mieli identyczne świadczenia.
"Rzeczpospolita" zwraca uwagę, że przyjęto do tych wyliczeń założenie, iż mężczyźni i kobiety z tego samego rocznika będą żyli tyle samo lat, co nie jest prawdziwe. Mężczyźni umierają zazwyczaj wcześniej, pracują dłużej i później idą na emeryturę. Dlatego, gdyby nie wspólne tablice wypłaty, dla nich byłyby znacząco wyższe.